Ja jestem po rozstaniu pół roku i jakoś trudno mi się odnaleźć w rzeczywistości. Staram się jak jasna choleraale powiem Wam, że z każdym dniem gdy wiosna się zbliża, słoneczko świeci a ptaszki ćwierkają brakuje mi Go jeszcze bardziej.
Pół roku po wydarzeniach z „His Last Vow”, John ma dość udawania przed sobą, że przebaczył swojej żonie liczne kłamstwa i postrzelenie przyjaciela i przeprowadza się, z powrotem na Baker Street. Daleko mu jednak do szczęścia. I dlatego, gdy dostaje zaproszenie od kolegi z wojska, żeby go odwiedzić, zgadza się z ochotą. Language:
Joanna Krupa rozwiodła się z mężem. Znamy szczegóły. Portal TMZ podał, że Joanna Krupa i Douglas Nunes ustalili, że będą dzielić się opieką nad ich kilkuletnią córką. W dokumentach rozwodowych nie uwzględniono ustaleń dotyczących alimentów dla Ashy, ponieważ oboje zobowiązali się równo uczestniczyć w jej utrzymaniu.
Po prostu trwasz, bo musisz nakarmić dzieci, ubrać je, wychować, zawieźć na terapię i to, co zwykle robiłaś we dwójkę, nagle musisz robić sama, a nie masz pojęcia, jak ta druga osoba sobie z tym radziła, jak załatwiała, żebyś ty miała spokojną głowę. Takie zamrożenie trwało ponad pół roku. Trwałam.
84 poziom zaufania. Jeśli żałoba po stracie (relacji, dziewczyny) przedłuża się, warto przyjrzeć się przyczynom takiego stanu rzeczy. Co Pana blokuje i trzyma w przeszłości? Spotkanie z psychologiem mogłoby pomóc wyjaśnić a także poradzić sobie z uczuciem, które nie ma szansy na realizację. Mgr Katarzyna Schilf Pedagog
lirik lagu sia sia ku korbankan harta jiwa dan raga. Od rozstania Martyny Wojciechowskiej i Przemka Kossakowskiego minęło 9 miesięcy! Ich związek zakończył się w styczniu, ale dotąd żadne z nich nie złożyło papierów rozwodowych. Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski uchodzili za jedną z najbardziej dopasowanych par showbiznesu. Podobne zainteresowania, kariera, ale i wartości w życiu. Wiadomość o ich rozstaniu była więc dla fanów szokująca. Nikt nie spodziewał się, że tak krótko po ślubie ich związek się rozpadnie. Zobacz także: Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski wrócą do siebie? Te słowa mogą was zaskoczyć! Związek Martyny Wojciechowskiej i Przemka Kossakowskiego Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski poznali się w 2018 roku w studio „Dzień Dobry TVN”, gdzie każde z nich realizowało swój program. Po pierwszym spotkaniu nie mieli ze sobą kontaktu przez pół roku. Przemek zostawił jednak podróżniczce swój numer telefonu. Martyna odezwała się do niego po emisji programu, gdzie Kossakowski zjadł zupę z płetwy rekina. Zarzuciła mu skrajną nieodpowiedzialność. Siła i energia, jaka płynęła ze słów Wojciechowskiej zaintrygowała mężczyznę. Ta natomiast zazdrościła mu sposobu życia - zamieszkiwania chaty na Podlasiu, ale i niektórych tematów realizowanych na potrzeby telewizji. Zaiskrzyło. Para zaręczyła się na początku 2019 roku. Ku uciesze fanów, wzięli ślub w październiku 2020 roku. Nagła decyzja o rozstaniu Małżeństwo Martyny Wojciechowskiej i Przemka Kossakowskiego nie trwało długo. Para rozstała się w w styczniu 2021 roku. Nieco ponad trzy miesiące po ślubie podróżnik wyprowadził się z domu. Długo udało im się jednak utrzymać problemy w związku w tajemnicy. O rozpadzie małżeństwa poinformował jeden z portali, przywołując tym samym zainteresowanych do odpowiedzi. Pierwsza głos zabrała Wojciechowska, która wyraźnie wskazała winnego sytuacji. Po 3 latach związku i 3 miesiącach od ślubu, z dnia na dzień nastąpił koniec mojego małżeństwa. Ta nagła zmiana była dla mnie zaskoczeniem, bo odpowiedzialność, zobowiązanie i dane słowo są i zawsze będą dla mnie wartościami nadrzędnymi. Moja decyzja o ślubie była głęboko przemyślana i traktowałam ją bardzo poważnie - przyznała wtedy Martyna. Instagram@ Na Kossakowskiego wylał się hejt. Okazało się, że nie odnalazł się w związku małżeńskim i choć dotąd żadne z nich nie podało bezpośredniej przyczyny, to zdaje się ona przemawiać przez ich słowa. W rozmowie z radiem New Once w styczniu, kiedy nikt nie wiedział o kryzysie i rozpadzie przyznał, że mieszka w Warszawie tylko przez związek. "Marzę czasem, żeby mieć spokój. Im więcej tego wszystkiego dzieje się wokół mnie" - powiedział wtedy. Po medialnej burzy zamieścił również informację w mediach społecznościowych, żeby nie pozostać milczącym wobec zarzutów. Ważne i bolesne decyzję nie są podejmowane z dnia na dzień. To zawsze trudny i skomplikowany proces. Nie zawsze go widzimy, a czasami pochłonięci własną wizją świata, widzieć nie chcemy - napisał Kossakowski na Instagramie. Instagram@ Co z rozwodem Wojciechowskiej i Kossakowskiego? Wielu fanów wciąż kibicuje Martynie Wojciechowskiej i Przemkowi Kossakowskiemu i liczy, że para postawi na relację i wkrótce się zejdzie. Żadne z nich wciąż nie złożyło pozwu o rozwód. Emocje wciąż są silne. Jak podaje prawdą jednak jest, że para nie ma ze sobą kontaktu i trudno mówić o próbach naprawy relacji. Każde z podróżników spędza wakacje osobno. Kossakowski oddaje się pracy i nowym projektom, natomiast Wojciechowska wybrała się ze swoją córką w podróż po Europie. 13- letnia Marysia, podobnie jak Martyna mocno przeżyła rozstanie jej mamy z nowym mężem. Zdążyła się z nim zżyć. Nie ma nic wspanialszego niż dzielenie pasji z dzieckiem. W górach wszystko wydaje się prostsze i łatwiejsze - napisała podczas pobytu w Dolomitach prowadząca "Na Krańcu Świata". Rozwód wydaje się być więc przesądzony, jednak formalności przynoszą zbyt wiele bólu. Martyna czuje się wykorzystana w tym związku. Rozwód? To cały czas zbyt duże emocje dla Martyny. Kiedy sprawa wyszła na jaw, powrócił ból. Najpierw musi sobie z nim poradzić. Po prostu oboje potrzebują na to czasu.
O ile nie wybraliśmy życia w całkowitej samotności, w życiu zdecydowanej większości z nas przychodzi czasami moment w którym musimy, chcemy lub powinniśmy zakończyć jakąś relację. Może to być związek, przyjaźń, relacja zawodowa, relacja z kimś z rodziny. Rozstania są trudne i bolesne dla wielu ludzi, a mogą być jeszcze trudniejsze dla osób cierpiących z powodu borderline lub dysregulacji emocji. Jak się za to zabrać i po czym rozpoznać, że rozstanie jest dobrym pomysłem? Jak się przygotować na sam proces wychodzenia z relacji? Ten artykuł może być przydatny zarówno dla osób które nie potrafią kończyć związków, jak i tych które robią to nadmiernie i szybko. Z pomocą przychodzi oczywiście DBT, które dostarcza nam wskazówek również i w takich sytuacjach. KROK PIERWSZY – CZY JESTEŚ W STANIE MĄDREGO UMYSŁU? Decyzji o zakończeniu relacji NIGDY nie podejmuj pod wpływem impulsu lub silnych emocji! Nasze emocje mogą nam podpowiadać interpretacje zachowań drugiej osoby które nie są prawdziwe lub znacząco ograniczać, a nawet uniemożliwiać widzenie całości sytuacji i szerszej perspektywy. Pamiętaj, że nawet w najlepszych związkach zdarzają się momenty kryzysu lub zmęczenia, w których mogą pojawić się myśli o rozstaniu. Jeżeli czujesz że jesteś w silnych emocjach podejmując decyzję o zerwaniu relacji, ZATRZYMAJ SIĘ. Bycie w stanie emocjonalnego umysłu może zachęcać nas do radykalnych rozwiązań, dlatego pozostaw ostateczne rozwiązania do momentu znalezienia się w MĄDRYM UMYŚLE. Czym on jest, jak do niego dotrzeć i jak z niego korzystać, pisaliśmy tu: KROK DRUGI – CZY MOJA RELACJA JEST DESTRUKCYJNA, CZY KOLIDUJĄCA Z JAKOŚCIĄ ŻYCIA? To rozróżnienie może nam pomóc w zorientowaniu się, czy zakończenie znajomości na obecnym etapie jest dobrym wyjściem. Pamiętaj jednak, że aby wykonać ten krok, nie możesz być w silnych emocjach 😉 jeżeli nadal jesteś, wróć do punktu pierwszego. Emocje mogą uniemożliwić Ci skorzystanie z tego rozróżnienia i podpowiadać argumenty na niekorzyść drugiej strony. Relacja destrukcyjna niszczy nasze poczucie własnej wartości i poczucie sprawczości, zagraża naszemu bezpieczeństwu fizycznemu lub psychicznemu, uniemożliwia osiąganie ważnych dla nas celów, występuje w niej przemoc fizyczna lub emocjonalna, izoluje nas od spraw, ludzi i aktywności które dają nam poczucie szczęścia. Relacja kolidująca z jakością życia to taka relacja, w której występują znaczące różnice i nieporozumienia pomiędzy dwoma osobami, ale można je rozwiązać za pomocą ćwiczenia asertywnej komunikacji lub procedury rozwiązywania problemów. Np.: moja przyjaciółka nie lubi tej samej kuchni, co ja. Za każdym razem gdy się widujemy na mieście, dochodzi do kłótni, w rezultacie nasze spotkania kończą się w nieprzyjemnej atmosferze. Mój partner notorycznie zapomina wziąć ładowarki wychodząc z domu, nierzadko nie ma z nim kontaktu przez większość dnia, co wywołuje we mnie lęk i silne emocje. Moja siostra zapomina na bieżąco odpisywać na wiadomości. Mój partner lubi spędzać wolny czas aktywnie, ja lubię poleżeć w łóżku z dobrą książką i herbatą. Jeżeli Twoja relacja jest dla Ciebie ważna, NIE JEST DESTRUKCYJNA i istnieje nadzieja że może się poprawić, ćwicz swoje umiejętności interpersonalne i spróbuj się dogadać. Możesz skorzystać np. ze schematu DEARMAN, który bardzo polecamy! To naprawdę podstawa skutecznej komunikacji w duchu DBT! Instrukcję korzystania z DEARMANA znajdziesz tutaj: UWAGA. JEŚLI JESTEŚ OFIARĄ PRZEMOCY I DOBROSTAN TWÓJ LUB TWOICH BLISKICH JEST ZAGROŻONY, W PIERWSZEJ KOLEJNOŚCI ZADBAJ O SWOJE BEZPIECZEŃSTWO, ZGŁOŚ SIĘ DO ODPOWIEDNICH SŁUŻB I NIE ANALIZUJ PLUSÓW I MINUSÓW (KROK TRZECI). KROK TRZECI – PLUSY I MINUSY ROZSTANIA ORAZ PLUSY I MINUSY POZOSTANIA W ZWIĄZKU Rozpisz na kartce korzyści i negatywne konsekwencje rozstania oraz pozostania w relacji. To nie jest to samo! Czasami do podjęcia ostatecznej decyzji mogą nas zniechęcać wyobrażenia związane z samym procesem rozstania, pomimo że wyjście ze związku ma sporo korzyści. Przykładowo, argumenty mogą wyglądać w taki sposób: Plusy zakończenia relacji: możliwość zapisania się na kurs, o którym zawsze marzyłem, ale partnerka się nie zgadzała Minusy zakończenia relacji: będę musiał się wyprowadzić, będzie to męczące, będę musiał wziąć na to urlop w pracy Plusy pozostania w relacji: możliwość obejrzenia z kimś fajnego filmu po powrocie z pracy Minusy pozostania w relacji: brak możliwości swobodnego kontaktu z przyjaciółmi Zazwyczaj warto pracować nad relacją, której korzyści przewyższają korzyści zakończenia. KROK CZWARTY – jeśli Twoja relacja jest destrukcyjna lub próby rozwiązania istniejących problemów nie przynoszą skutku, przygotuj się na rozstanie Ten krok jest jednym z najważniejszych etapów wychodzenia ze związku. Brak przygotowania się na ewentualne problemy związane z procesem rozstania może powodować szybki powrót do relacji lub nieumiejętność poradzenia sobie z silnymi emocjami i trudnościami które towarzyszą tak bolesnej sytuacji. Ten krok nazywamy „radzeniem sobie zawczasu” i nie tylko pomaga nam w przygotowaniu skutecznego planu, ale też ZNACZĄCO ZMNIEJSZA NASZ LĘK PRZED ROZSTANIEM. Spisz wszystkie tragiczne i nieprzyjemne scenariusze które przychodzą Ci do głowy w związku z zakończeniem relacji. Może to być naprawdę wszystko. Nie oceniaj swoich myśli, pamiętaj że są to istotne dla Ciebie sprawy, które rzeczywiście powstrzymują Cię przed odejściem. Przykładowo: – zacznie o mnie opowiadać straszne rzeczy naszym znajomym – będzie mnie nachodzić w pracy – będzie mi bardzo ciężko i nie dam rady wstawać z łóżka – mój partner zrobi sobie jakąś krzywdę – będę mieć mniej pieniędzy i nie poradzę sobie finansowo – już nigdy nikt mnie nie zechce (takie przekonania warto omówić z terapeutą lub sprawdzić ich adekwatność z pomocą kogoś z bardziej obiektywnym spojrzeniem) – zabierze mi mojego psa – nie będę miała z kim chodzić do kina – moja rodzina zacznie oceniać ten wybór I TAK DALEJ. Nierzadko takich przewidywań jest tak wiele, że mogą zająć nawet całą kartkę. To zupełnie normalne. Ważne, abyś nie zatrzymywała/zatrzymywał się na tym etapie. Jeśli zrobisz taką listę, ale nie wymyślisz rozwiązań do tych punktów, TWÓJ LĘK ZWIĘKSZY SIĘ. Zadawaj sobie pytania: „Co mogę zrobić, jeśli tak się stanie?” „Jak sobie poradzę, jeśli taka sytuacja się wydarzy?” Przykładowe pomysły radzenia sobie zawczasu: Zacznie o mnie opowiadać straszne rzeczy naszym znajomym. Co mogę zrobić? Uprzedzę znajomych że zakończyłam relację i że obawiam się takich opowiadań ze strony partnera/przyjaciela. Będę dbać o moje relacje ze znajomymi tak, by mieć możliwość wyjaśniania ewentualnych mnie nachodzić w pracy. Co mogę zrobić? Wezwę policję. Poproszę portiera o niewpuszczanie takiej osoby na teren mojej pracy. Poproszę kogoś zaufanego, by wychodził ze mną po skończeniu mi bardzo ciężko i nie dam rady wstawać z łóżka. Co mogę zrobić? Zawczasu umówię się do psychoterapeuty. Umówię się do lekarza. Zaplanuję ważne dla siebie aktywności, które będą mnie zmuszać do wstania. I tak dalej. Jeżeli masz trudność z wymyśleniem rozwiązań, zrób to z pomocą innej osoby. Im więcej rozwiązań do pojedynczej „katastrofy”, tym łatwiej będzie Ci pokonać lęk i zyskać szerszą perspektywę. KROK PIĄTY – ZADECYDUJ JAK CHCESZ TO ZROBIĆ Osobiście czy telefonicznie? Pisemnie czy wprost? Jeśli się wahasz, w tym kroku również możesz skorzystać z listy plusów i minusów. Jakie będą plusy zerwania pisemnego? Jakie będą plusy zrobienia tego osobiście? A jakie minusy? Niezależnie od formy którą wybrałaś/wybrałeś, stwórz taką wiadomość odpowiednio wcześniej (nie twórz jej, gdy jesteś w silnych emocjach!), pokaż komuś to co napisałaś/eś lub przećwicz z kimś scenkę. To pomoże Ci nie tylko przygotować się na ten moment, ale też uzyskać informację od innych – jak to wygląda? Czy to jest ok? Jakie sprawiam wrażenie? SKUP SIĘ NA FAKTACH, NIE OCENIAJ, NIE WCHODŹ W PRZEPYCHANKĘ SŁOWNĄ! Jeśli zdecydowałaś/eś się na zakończenie relacji, pamiętaj że to jak to zrobisz, może mieć wpływ na Twoje późniejsze samopoczucie. Awantura, wzajemne obwinianie się, ocenianie, wymuszanie konkretnych reakcji może spowodować, że przeżycie rozstania będzie boleśniejsze lub dostarczy nam dodatkowych kłopotów. Niech przyświeca Ci myśl: „Czy za pół roku będę się dobrze czuć z tym zachowaniem? Czy za pół roku będę zadowolona/y z tego jak przebiegła ta rozmowa?” „Czy na pewno wyrażam to, o co mi tak naprawdę chodzi”? Opisz fakty i swoje emocje, wyjaśnij dlaczego podejmujesz taką decyzję. Pamiętaj, że dla osoby po drugiej stronie prawdopodobnie również będzie to trudne przeżycie. NIE MÓW: nienawidzę Cię, nigdy mnie nie kochałeś, mam dosyć, wynoś się z mojego życia POWIEDZ: prosiłam Cię o zmianę tych zachowań, niestety to się nie wydarzyło. To powoduje mój ból, jest mi z tym ciężko i czuję, że nie chcę tak dalej funkcjonować. Zależy mi na innym typie związku/przyjaźni, potrzebuję innej relacji. KROK SZÓSTY – JEŚLI NIE MOŻESZ ZAPOMNIEĆ O ZERWANYM ZWIĄZKU, ZASTOSUJ DZIAŁANIE PRZECIWNE DO MIŁOŚCI Cierpisz. Nie możesz sobie poradzić. Wciąż myślisz o byłej partnerce lub byłym przyjacielu. Zaczynasz mieć wątpliwości, masz poczucie że nie potrafisz się odkochać. Co zrobić w takiej sytuacji? Z pomocą przychodzą umiejętności DBT, a konkretnie regulacja emocji. W DBT „miłość” rozumiemy jako emocję którą możemy samodzielnie regulować. Możemy zarówno zwiększać jej nasilenie naszymi zachowaniem i wyborami, jak i ją zmniejszać. Pamiętaj więc, że gdy przechodzisz przez rozstanie, możesz sobie pomóc działając przeciwnie do tego, co podpowiada Ci uczucie. Taka metoda może Ci pomóc w przetrwaniu pierwszych tygodniu po rozstaniu, a czasami jest wręcz niezbędna! Poniższą metodę możesz zastosować zarówno w przypadku relacji romantycznej, jak i przyjaźni lub innej znajomości. Miłość podpowiada nam by być blisko, interesować się życiem drugiej osoby, pozostawać w kontakcie, nawiązywać kontakt fizyczny. To naturalne konsekwencje odczuwania miłości do drugiego człowieka. Jeżeli chcemy się odkochać lub łatwiej znieść rozstanie, nie możemy podążać za tym impulsami. Jeżeli będziesz stale czytać posty byłego na facebooku, oglądać jego zdjęcia, rozmawiać o nim ze znajomymi, uprawiać z nim seks lub wymieniać się wiadomościami, jest mało prawdopodobne, by udało Ci się zakończyć relację bez szwanku na swoich emocjach. Mało tego, postępując ten sposób, możesz ponownie wzbudzić w sobie poczucie miłości i tęsknoty do drugiej osoby, nawet jeśli byłaś/eś pewna/pewny zakończenia związku! – NIE KONTAKTUJ SIĘ, JEŚLI NIE JEST TO ABSOLUTNIE POTRZEBNE – NIE CZYTAJ JEGO/JEJ POSTÓW, NIE OGLĄDAJ ZDJĘĆ, NIE ŚLEDŹ JEGO/JEJ POCZYNAŃ – NIE PROŚ ZNAJOMYCH, BY RAPORTOWALI CI CO SIĘ U NICH DZIEJE – NIE ROZMAWIAJ O NIM/NIEJ, JEŚLI NIE MA TAKIEJ ABSOLUTNEJ POTRZEBY. JEŚLI POTRZEBUJESZ WSPARCIA INNYCH, ROZMAWIAJ O SWOICH EMOCJACH I POTRZEBACH, NIE O BYŁYM PARTNERZE – NIE PIELĘGNUJ W SOBIE UCZUCIA, NIE CHODŹ W WASZE ULUBIONE MIEJSCA, NIE WSPOMINAJ WSPANIAŁYCH MOMENTÓW, NIE CZYTAJ STARYCH WIADOMOŚCI Z POCZĄTKU ZWIĄZKU, ITD. – NIE NAWIĄZUJ BLISKOŚCI FIZYCZNEJ – NIE IDEALIZUJ – z jakiegoś powodu jednak zdecydowałaś/eś się na rozstanie! Zastosowanie tej metody nie oznacza że już nigdy nie możesz zrobić tych rzeczy lub już nigdy nie możesz być w kontakcie z tą osobą. Wiele rozstań kończy się przyjaźnią lub koleżeństwem – to jak najbardziej w porządku! Żeby jednak mogło do tego dojść gdy minie odpowiednio dużo czasu, warto przez pierwszy okres działać w ten sposób. I na koniec, jak zawsze, miej do siebie dużo współczucia podczas całego takiego procesu. Zakończenie znajomości rzadko jest wydarzeniem łatwym i prostym. Nie oceniaj swojego bólu. Martyna
Twój chłopak nie traktuje Cię z szacunkiem, a Ty mu niestety na to pozwalasz. Skoro zerwałaś z nim, to dlaczego jesteś niekonsekwentna i nadal utrzymujecie kontakt, rozmawiacie, spotykacie się? Spotkania po rozstaniu jeszcze byłabym w stanie zrozumieć - możliwe, że chcecie mieć ze sobą dobry kontakt, mimo rozstania. Ale nie mogę pojąć, że spotykasz się z eks chłopakiem, dajecie sobie ponownie nadzieję na coś więcej, a on jednocześnie w tym samym czasie "flirtuje" z Twoją najlepszą przyjaciółką. Nie dostrzegasz groteski tej sytuacji? Po co prosił o chodzenie Twoją przyjaciółkę, skoro twierdzi, że chce wrócić do Ciebie? Nie potrafi rozeznać się w swoich emocjach? Lubi ranić inne osoby? Według mnie chłopak jest niedojrzały i manipuluje wszystkimi wokół. Decyzja jednak należy wyłącznie do Ciebie. Pozdrawiam!
Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski wezmą rozwód pod koniec lipca. Rozprawa sądowa ostatecznie zakończy ich krótkie małżeństwo. Według nowych doniesień para podczas rozprawy nie spotka się nawet twarzą w twarz! Do rozprawy rozwodowej może dojść przez platformę Teams. Martyna Wojciechowska i Przemysław Kossakowski zostali parą w 2018 r. Niedługo po tym, bo już rok później doszło do zaręczyn. Związek kwitł i rozwijał się bardzo szybko, zakochani wzięli ślub w październiku 2020 roku, jednak zaledwie 3 miesiące po tym doszło do rozstania. Para nie zdradziła jego przyczyn, choć z wypowiedzi można było wywnioskować, że do rozstania doszło z winy Przemka Kossakowskiego. Fani długo spekulowali, dlaczego przez tyle czasu nie doszło do rozprawy sądowej i liczyli na to, że para da sobie jeszcze jedną szansę. Nikt nie spodziewał się jednak, że rozwód będzie wyglądał w taki sposób! Nowe doniesienia o rozwodzie Martyny Wojciechowskiej i Przemka Kossakowskiego Byli partnerzy ponownie szokują swoich fanów. Do tej pory niektórzy nie pogodzili się z tym, że Martyna i Przemek rozstali się zaledwie 3 miesiące po ślubie. Wielu z nich liczyło na to, że chcą oni dać sobie drugą szansę, dlatego przez tyle czasu wstrzymują się z rozwodem. Teraz jednak okazało się, że rozprawa odbędzie się za niecałe 3 tygodnie, a para nawet nie stanie ze sobą twarzą w twarz. Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski wezmą rozwód jeszcze w tym miesiącu. Według odniesień serwisu "Fakt" rozprawa odbędzie się już 26 lipca. Nie będzie to jednak tradycyjny rozwód, a jego założenia mogą niektórych zaskoczyć. Zdecydowali się na rozwód zdalny, który może trwać jedynie 15 minut. Co to dokładnie oznacza i jak będzie wyglądać taka rozprawa? Martyny Wojciechowska i Przemek Kossakowski rozwiodą się zdalnie Adwokat Agnieszka Dębowska-Szymańska opowiedziała na łamach "Faktu", jak dokładnie może wyglądać taka rozprawa: Dzięki przepisom covidowym, wciąż obowiązującym, sądy dopuściły możliwość rozpraw online, czyli zdalnych. Każdy z uczestników rozprawy dostaje odpowiedni link do platformy, w przypadku sądu okręgowego w Warszawie zazwyczaj jest to platforma Teams - dodaje. Wynika z tego, że byli partnerzy najprawdopodobniej rozstaną się przez platformę internetową Teams. Jak widać, w tych czasach Teams służy nie tylko do zajęć online, czy spotkań biznesowych, ale również rozwodów! Okazuje się, że w ostatnim czasie w ten sposób odbywa się większość rozpraw rozwodowych. Ma to kilka plusów - rozprawa trwa krócej, są szybsze terminy, a sam rozwód może być łatwiejszy emocjonalnie dla obu stron. W ten sposób możemy przebywać w dowolnym miejscu w Polsce i być na rozprawie. Martyna i Przemek nie mają małoletnich dzieci i jeśli się dogadali, mogą rozwieść się na jednej rozprawie. Dzięki rozprawom online terminy rozpraw są szybsze. Chodzi przede wszystkim o warunki lokalowe, jakimi dysponują sady. Stacjonarnie odbywa się mniej rozpraw niż może online - opisuje prawniczka. Jesteście zaskoczeni formą rozwodu Martyny Wojciechowskiej i Przemka Kossakowskiego czy uważacie, że to dobre rozwiązanie? East News/Artur Zawadzki/REPORTER
fot. Getty Images / kolaż Ile czasu powinno minąć od rozstania, zanim wrócimy do randkowania? Czy warto od razu rzucić się w wir spotkań, a może lepiej trochę poczekać? A jeśli tak, to jak długo? Bierzemy pod lupę temat randek po rozstaniu. Rozstania – choć każde inne – bywają skomplikowane i bolesne. Gdy po kilku miesiącach albo latach kończymy relację z osobą, która była nam bliska, możemy mieć problem z odnalezieniem się w nowej rzeczywistości. Jeszcze trudniejszy może okazać się powrót do randkowania i nawiązywania nowych relacji. Ile czasu powinno minąć od zakończenia związku, zanim zaczniemy umawiać się z kolejnymi osobami? Ten temat pojawił się ostatnio w naszej redakcji. Każda i każdy z nas miał inną opinię na ten temat, poza tym słyszał różne – czasem niezwykle interesujące albo wręcz zaskakujące teorie, z którymi się zgadza lub nie. Po (gorącej) dyskusji postanowiliśmy, że zadamy to samo pytanie naszym obserwatorkom i obserwatorom na Instagramie i dzięki temu – raz na zawsze – wyjaśnimy, po jakim czasie od rozstania można wrócić do randkowania. Sprawdźcie poniżej. Spoiler alert: nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie. Po jakim czasie od rozstania można wrócić do randkowania? Temat randek wzbudza wiele emocji, o czym świadczy liczba nadesłanych przez nasze obserwatorki oraz obserwatorów komentarzy. Wśród nich pojawiły się opinie, według których nie trzeba w ogóle czekać, że zaraz po rozstaniu warto rzucić się w wir randek, a co za tym idzie: zapomnieć o ex i / lub odzyskać poczucie własnej wartości. Cóż, nie ma wątpliwości, że zainteresowanie ze strony nowo poznanej osoby, (mniej lub bardziej) niewinny flirt albo dobry seks bez zobowiązań może korzystnie wpłynąć na nasz nastrój, sprawić, że poczujemy się bardziej atrakcyjnie. Jednak czy na długo? Czy dobre samopoczucie nie będzie tylko pozorne? Cóż, na te pytania każda i każdy z nas powinien odpowiedzieć sobie sam. Natomiast warto pamiętać, że nasza wartość nie zależy od tego, czy się z kimś spotykamy, czy nie. Randki po rozstaniu. Czas leczy rany Co ciekawe, zdecydowana większość obserwatorek oraz obserwatorów profilu @glamourpoland na Instagramie (BTW, jeśli jeszcze nie należycie do tego grona, pora nadrobić zaległości i kliknąć follow) opowiedziała się za tym, by trochę poczekać. Dzięki temu zyskamy czas na to, aby poradzić sobie z różnymi, niekiedy niezwykle trudnymi emocjami, zrozumieć ewentualne błędy, przepracować niektóre sprawy – być może – lepiej zrozumieć siebie. Mówi się, że czas leczy rany, dlatego warto wiedzieć, ile powinna trwać taka przerwa w randkowaniu. Tutaj robi się naprawdę ciekawie, ponieważ – jak się okazuje – głosy są mocno podzielone. Mniej niż miesiąc, 3 miesiące, minimum pół roku – to tylko część odpowiedzi, których udzielono w ankiecie na Instagramie. Co więcej, kilka osób stwierdziło, że trzeba odczekać tyle miesięcy, ile lat trwał związek (nasze pytanie brzmi: co jeśli relacja zakończyła się po roku lub szybciej?) albo po 1/3 czasu, który spędziliśmy z byłym partnerem lub partnerką. To nie tylko bardzo interesujące, ale również popularne w sieci stwierdzenie. Pewnego rodzaju zasada dotycząca randkowania. Pozostaje tylko pytanie, czy na pewno zawsze warto ustalać sobie tak sztywne ramy czasowe? Co jeżeli w naszym życiu nagle pojawi się osoba, która nas zainteresuje, w której towarzystwie czujemy się komfortowo, z którą mamy podobny vibe? No właśnie... Kolejna kwestia do przemyślenia. Ile czasu od rozstania musi minąć, zanim wróci się do randkowania? Nie patrz na innych, patrz na siebie Powtarzała się jeszcze jedna opinia. A mianowicie, że jest to indywidualna kwestia i warto wrócić do randkowania wtedy, gdy – po prostu – jest się na to gotową bądź gotowym (albo w ogóle, to też jest ok!). Nie ukrywamy, że i my skłaniamy się najbardziej ku tej odpowiedzi. Właśnie dlatego rekomendujemy, by wsłuchać się w siebie i spokojnie zastanowić się, czego w danym momencie potrzebujemy, co dałoby nam przyjemność. Bo przecież to o nią w dużej mierze chodzi – o przyjemność, jak również o życie w zgodzie ze sobą. I właśnie z tą myślą was zostawiamy.
pół roku po rozstaniu