Agresywny kot. Koty symbolizują niezależność i mądrość. Wszyscy potrzebujemy czasu prywatnego. Sen o tym, jak kot wpada w złość i irytację we śnie, pokazuje, że ludzie wymagają od Ciebie za dużo. Widok kota, który drapie lub gryzie Cię we śnie, może wiązać się z poczuciem uwięzienia w jakiejś sytuacji. Musisz znaleźć
Nawet jeśli wydaje Ci się, że koty to bardzo niezależne zwierzęta, pozostawienie ich w samotności może być szkodliwe dla ich zdrowia psychicznego. Ostatnia aktualizacja: 20 sierpnia, 2019 Koty są bardzo niezależnymi zwierzętami, a wielu właścicieli uważa, że kot sam domu nie stanowi problemu, nawet przez kilka dni.
Które koty pasują do siebie? Aby dwa koty zaprzyjaźniły się ze sobą, musisz dobrze przemyśleć, które koty mają żyć ze sobą razem pod jednym dachem. Nie każdy kot jest odpowiedni dla drugiego kociaka. Trudno jest przewidzieć, czy dwa koty mogą się nawzajem polubić.
koty pielęgnują się nawzajem, gdy się ze sobą łączą. Oznacza to, że są wygodne w swoim towarzystwie, więc często zobaczysz, jak jeden kot liże drugą twarz i uszy. To zaskakujące, gdy coś dzieje się nagle i futro zaczyna latać. Twoje dwa przyjazne koty teraz walczą. rzadko zdarza się, że dwa koty, które nie lubią się
Piękny Liść (ang. Bellaleaf) - obecna wojowniczka Klanu Nieba, dawniej kotka domowa. Piękny Liść to krzepka, jasnoruda kotka o zielonych oczach, długich nogach i zwężającym się podbródku. Urodziła się jako kociak Fiołka, Bella, wraz ze swoim rodzeństwem - Riley'em, Łatkiem i Lulu. Po wysłuchaniu opowieści Łatka o Klanach, razem z Riley'em udali się do stodoły Jęczmienia
lirik lagu sia sia ku korbankan harta jiwa dan raga. Właściciel nagrał zawziętą sprzeczkę dwóch husky. Trudno powstrzymać się od śmiechu patrząc na to, co wyprawiają. O co mogą się kłócić? Cokolwiek to jest, oba psy wyraźnie mają bardzo podzielone to chyba najgłośniejsza rasa, jaka istnieje. Nie bez powodu ich właściciele tak często nagrywają ich wygłupy i publikują je w sieci. Te dwa psy wyraźnie nie zgadzają się co do jakiejś kwestii. Na nagraniu widać naprawdę zawziętą dyskusję!Husky się kłócąNa krótkim wideo opublikowanym w serwisie YuTube widzimy, jak dwa rozłożone na łóżku husky ostro się sprzeczają. Nagranie uzyskało już setki tysięcy odsłon, a internauci zastanawiają się, o co mogło pójść!- Niedawny viralowy film o husky, w którym dwa psy prowadzą dogłębną dyskusję. O co chodzi? Podatki? Dziewczyny? Nikt nie wie - głosi podpis pod psy są wyraźnie niezadowolone. Najpierw odzywa się mniejszy, czarnobiały husky, a na krótkie szczeknięcie jego kolega odpowiada głośnym jest zaciekła, a nagrywający podopiecznych właściciel nie może powstrzymać się od śmiechu. Na samym końcu jeden z psów odwraca się obrażony tyłem do podbiły serca internautówPo chwili drugi pies zaczyna się przymilać do obrażonego husky, jakby chciał przeprosić, że tak ostro zareagował! Pod nagraniem toczą się spekulacje, czego mogła dotyczyć Zastanawiam się, czy kłócą się o pieniądze, dzieci, kredyt hipoteczny...?- Obaj mieli mocne argumenty!- Na końcu ten po lewej mówi: „No dalej. Nie bądź taki”.- Ten film wymaga napisów! Może chodzić dosłownie o nigdy nie dowiemy się, o co tak naprawdę pokłóciły się husky. Nie można im jednak odmówić uroku, a sobie uśmiechu - wideo od razu poprawia humor!Zobacz nagranie:[EMBED-3965]Artykuły polecane przed redakcję Świata Zwierząt:Bestialska zbrodnia niedaleko Warszawy. Powiesili kota na drzewie. Sprawcy chcieli, by zwierzę skonało w męczarniachDramat zwierząt na Mazowszu. Kolejny oprawca zwierząt w natarciu, są pierwsze ofiary zatrucia mięsem z trutkąZnalazła nietoperza na klatce schodowej. Nie wiedziała co robić, dobrzy ludzie pomogli ratować zwierzęźródło:
Z całą pewnością każdy kociarz pamięta ten moment podjęcia decyzji o przyjęciu pod swój dach małej futrzanej kuleczki, która ma umilać nam czas, być do przytulania i kochania. Posiadanie kota to takie ogrzewające światełko w dobie monotonnych dni. Ale czy to wszystko? Dwa koty – czy o jeden nie za dużo? Wprawdzie kota, jeśli się już z nim mieszka (ponieważ bardziej to kot posiada człowieka, niż na odwrót), faktycznie kocha się bez granic, jednak jeśli ktoś liczył na długie wieczory pod kocem, z dobrą książką i mruczkiem śpiącym grzecznie na kolanach, z pewnością się rozczarował. Szybko przekonujemy się, że nasz pupil jest wszędzie i nigdzie zarazem. Raz rozłoży się w centralnym punkcie naszego mieszkania, żebyśmy kilka godzin później nie potrafili go zwabić żadnymi nawoływaniami- no chyba, że nasze wołanie brzmi jak dźwięk otwieranej saszetki z jakimś przysmakiem. Raz potkniemy się o niego, nie wiedząc nawet kiedy pojawił się pod naszymi nogami, a raz wejdzie nam do szafy i zakopie się pod stertą ubrań, robiąc tam przy okazji swój własny porządek. Tajemnicą nie jest, że są to bardzo specyficzne zwierzęta, ale czyż nie za to tak bardzo je uwielbiamy? Uwielbiamy do tego stopnia, że z czasem zaczynamy myśleć o następnym. Najzwyczajniej jeden to za tutaj nasuwają się następne pytania: czy to nie będzie zbyt duża odpowiedzialność? Czy nasz futrzany domownik zaakceptuje nowego przyjaciela? Czy teraz trzeba będzie rozstawiać kuwety w każdym kącie naszego mieszkania? Za i przeciw posiadaniu dwóch kotów Przede wszystkim najpierw należy rozważyć wszelkie za i przeciw, co z resztą tyczy się każdej ważnej decyzji, jaką przyjdzie nam w życiu podjąć. A ta z pewnością taka właśnie jest. Trzeba zastanowić się nad tym, czy wzięcie pod swój dach następnego kota nie skurczy naszego portfela do tego stopnia, że będziemy musieli zacząć liczyć każdą wydaną złotówkę, bo nagle stwierdzimy, że brakuje tych dwustu złotych, które wcześniej przeznaczane były na nasze przyjemności. Jeśli jednak to nie stanowi problemu, możemy pójść krok dalej. Oczywiście przygotowanym trzeba być na różne ewentualności. Wprowadzenie nowego kota może być z początku stresujące dla tego, który zdążył się już zadomowić i przyjąć całe mieszkanie jako swoje terytorium. Nie ma tutaj żadnej reguły, na której można się wesprzeć, wszystko zależy od nas i od tego w jaki sposób przedstawimy sobie kociaki. Jeśli od samego początku zaakceptują siebie nawzajem to super, jeśli jednak pojawią się zęby i pazury, to w zasadzie są dwa sposoby. Albo z początku spróbujemy odizolować od siebie w miarę możliwości oba koty i stopniowo będziemy je ze sobą oswajać, mając nad tym pełną kontrolę, albo zostawimy je samopas, pozwolimy strzelić się z łapki kilka razy, a później będziemy obserwować jak przez walkę zaczynają pojawiać się zalążki prawdziwej kociej przyjaźni. Hierarchia u kotów Dobrze jest zadbać o hierarchię wśród swoich kotów. Mruczek, który jest z nami dłużej powinien być w pewien sposób honorowany, by od początku nie pojawiał się problem walki o dominację. Dwa koty po prostu potrafią być całkowicie przychodzi pora karmienia, za każdym razem pierwszy kot najpierw dostaje posiłek. Powinniśmy również wydzielać czas spędzony na aktywności z naszymi ulubieńcami, wszak ruch to zdrowie i wystarczy kwadrans wieczornej zabawy, żeby kot się przyjemnie zmęczył i może nawet dał nam pospać przez całą tym wszystkim jednak pojawia się jeszcze jedna nurtująca rzecz, która wcześniej już była wspomniana. Mianowicie problem kolejnej kuwety. Często nie ma zwyczajnie na nią miejsca. Jeśli chcemy zachować względny porządek, lepiej jest zainwestować w zamkniętą kuwetę, choć taka właśnie zajmuje zdecydowanie więcej miejsca. Pojawia się również alternatywa by z początku spróbować z kupnem mniejszej kuwety i postawieniem jej w newralgicznym miejscu. Sami zaobserwujemy czy jest w ogóle potrzebna, czy któryś z naszych mruczków jest nią zainteresowany, czy też obydwa koty wolą korzystać z tej starej. Jak sobie z tym poradzić? Wszystko pięknie, ale czy na pewno warto? W stu procentach warto. Początki co prawda mogą być ciężkie dla naszych ulubieńców, wszak wkroczenie obcego zwierzęcia na strzeżone do tej pory terytorium to najwyższe zagrożenie. Z odrobiną naszej pracy i cierpliwości sami będziemy cieszyć się ze świadomości, że nasze koty ani przez moment nie są samotne, kiedy my jesteśmy w pracy, wychodzimy na spotkanie, bądź wpadną nam czasem jakieś inne obowiązki.
Dlaczego dwa koty w domu zamiast jednego? Koci dwupak czyli dwa koty w domu to najlepsze rozwiązanie nie tylko dla kotów, ale też dla nowych opiekunów. Jeśli zastanawiacie się nad adopcją kota – pierwsze co to rozważcie wzięcie dwóch kotów od razu! To za dużo?! Zaraz rozwieję wszystkie Wasze wątpliwości. W tym poście nie będę przekonywać o słuszności sprawy poprzez wpływanie na Wasze uczucia. Nie będę też używać ckliwych określeń, aby wywołać u Was wzruszenie. Nie będę tego robić, bo uważam że fakty mówią same za siebie, więc właśnie faktów użyję aby przekonać Was, że warto mieć dwa koty w domu! Dwa koty w domu – koszty utrzymania Koszty – to co zawsze najbardziej wpływa na naszą decyzję! Otóż jeśli dobrze wszystko policzymy, okazuje się, że utrzymanie dwóch kotów nie jest o wiele większym wydatkiem niż jednego osobnika. Kalkulacja? Proszę! Założenia ilości karmy jaką powinien spożywać kot w ciągu doby są różne, ale przyjmijmy że jeden kot je 50g suchej i 50g mokrej karmy dziennie. Zakładając karmę o dobrym składzie (jaka to konkretnie – to w innym artykule), dla jednego kota kupujemy ją zazwyczaj w mniejszych ilościach, natomiast posiadając dwa, możemy pozwolić sobie na kupno większej ilości na raz, co zmniejsza cenę jednostkową. Karma sucha: 400g – około 32 zł /kg 7,5kg – 20 zł/kg To samo z karmą mokrą – 1 saszetka dziennie to koszt około 50zł /kg – starcza ona na dwa dni. Puszka to około 30zł/kg Za saszetkę płacimy około 2,5zł dziennie za jednego kota Za puszkę płacimy około 3 zł dziennie za dwa koty W przypadku jednego kota, dziennie wydajemy na jego karmienie 4,1 zł dziennie, a przy dwóch kotach 5zł – dużo? Chyba nie! A teraz wasze pytanie – dlaczego nie możecie kupić takiej dużej ilości jedzenia dla jednego kota? Możecie, ALE! Wasz kot, jedzący 50g suchego jedzenia dziennie, będzie jadł 7,5kg karmy przez 150 dni! To dosyć długo – po pierwsze smak wciąż tej samej karmy kiedyś mu się znudzi, a prawie pół roku to dosyć długi czas, poza tym suche jedzenie po jakimś czasie, nawet przy dobrym zamknięciu po prostu się UTLENIA, przez co traci smak. Wasz kot może przestać jeść karmę, która leży otwarta aż pół roku, przez co będziecie musieli kupić nową, a tą… w najlepszym wypadku oddać do schroniska, co zwiększa Wasze straty. Saszetka też nie może leżeć otwarta w lodówce bez końca – 2 dni to max, dlatego posiadając jednego kota musicie kupować mniejsze ilości mokrego jedzenia, a przy dwóch osobnikach możecie pozwolić sobie na puszki które mają więcej zawartości i które kosztują mniej! Poza tym, bądźmy szczerzy – mało kto, posiadający jednego kota, kupuje wielkie paczki jedzenia na raz. Zazwyczaj polegamy na mniejszych opakowaniach, które łatwiej nam kupić w sklepie obok domu. Ten artykuł Ci pomógł? Teraz pomóż mi! Wejdź TUTAJ i wspomóż moich podopiecznych. Kup kalendarz – dochód z jego sprzedaży będzie przeznaczony w całości na wykarmienie i leczenie moich podopiecznych. Kalendarz jest śliczny i idealnie nadaje się na prezent świąteczny dla kociarzy! Dwa koty w domu to więcej rozrywki i brak nudy Niechciane zachowania Kot to samotnik? Nic bardziej mylnego! Koty to zwierzęta stadne! Uwielbiają się bawić, biegać i skakać. Jeśli nie mają towarzystwa to ‚wyżywają się’ na naszych nogach, firankach i meblach. My nie zawsze mamy czas żeby się z nimi pobawić, a one codziennie tego potrzebują! Zapewniając kotu towarzystwo, najczęściej zapewniamy sobie przespane noce – koty żyją najczęściej w nocy – kiedy my śpimy, one chcą się bawić! Jeśli mają z kim, nie będą skakały na nasze drzwi od sypialni o 4 nad ranem, tylko zajmą się sobą!>/span> – Więcej rozrywki – dla nas! O tym że najbardziej zabawną rzeczą na świecie są gonitwy, gadanie i straszenie się kotów nawzajem, nie muszę wspominać! Posiadając dwa koty, możecie częściej doznawać tego typu rozrywki! – Szczęście – kotów i brak osamotnienia to bardzo ważny czynnik, który bardzo często wpływa na lepszy rozwój, mniejszą zachorowalność u zwierząt. Czują się bezpieczniejsze, stres związany z przeprowadzkami, transportami czy gośćmi w domu jest o wiele mniejszy, dzięki temu że nie są w tym strachu sami! Czy wystarczy mi miejsca dla dwóch kotów? Miejsce- a raczej jego brak, to jedna z częstszych wątpliwości przyszłych właścicieli kotów. Pamiętajmy jednak, że koty to zwierzęta nadrzewne! Ich przestrzeń życia, to nie tylko m2 po których poruszamy się my. Mają one do dyspozycji parapety, szafki, półki… przez co nasze 40 metrowe mieszkanie, dla nich może być 70 metrami czystej zabawy! Poza tym każdy z nas wie, że są w życiu rzeczy ważne i ważniejsze! To są najważniejsze z wielu powodów dla których powinniśmy adoptować w dwupaku! Z ciekawostek mogę Wam napisać że są organizacje, które oddają koty do adopcji TYLKO razem, albo do kota który już mieszka w domu! Różne są sytuacje w kocim świecie, ostatnio kilka razy popełniłam błąd oddając kota samego, który powinien iść ze swoim obecnym towarzyszem. Takie zachowanie powoduje u kotów bardzo duży stres który doprowadzić może do obniżenia odporności, a o jej konsekwencjach nawet nie chce wspominać. Dlatego też przedstawiam moje obecne dwupaki, których nie możemy rozdzielić! Może ktoś się skusi?
Jednym z najciekawszych zachowań, jakie możemy zaobserwować u kotów, jest to, że jeden z nich, samiec, gryzie samicę w szyję. Ten akt, chociaż możemy pomyśleć, że robi to, ponieważ naprawdę istnieje konflikt, który chce z nią rozwiązać, w rzeczywistości nie ma z tym nic wspólnego; przynajmniej nie zawsze. Jeśli chcesz wiedzieć, dlaczego kot gryzie kota w szyję, Poniżej poznasz odpowiedź na to pytanie, które z pewnością zadawali sobie wszyscy opiekunowie kotów zawsze. Wskaźnik1 Czemu on to robi? Chce z nią Pobaw się z nią2 Moje koty gryzą, jak mogę tego uniknąć? Mój kot gryzie nowego Mój duży kot gryzie Mój kot gryzie drugiego3 Skąd wiesz, czy dwa koty się dogadują?4 Mój kot gryzie wszystko, dlaczego?5 Mój kot mocno mnie gryzie, co robić? Czego nie robić Czemu on to robi? Chce z nią parzyć W zdecydowanej większości przypadków kot gryzie kota w szyję, ponieważ chce się parzyć. Okazuje się, że koci penis pokryty jest mikrocierniami, które powodują ból kota, gdy samiec wyjmuje go z pochwy. Tak więc, gdyby jej nie ugryzł, prawdopodobnie dostałby więcej niż jedno zadrapanie. Ponadto, Uważa się również, że stymuluje samicę do produkcji jaj, co może pomóc kotu mieć pewność, że zdeponował swoje geny w nowym pokoleniu kociąt. Pobaw się z nią To niezwykłe, ale może się zdarzyć, że po prostu chcesz się bawić, zwłaszcza jeśli mieszkałeś z kotem od czasu, gdy była szczeniakiem. Skubiąc go, możesz nawet spróbować go pielęgnowaćto znaczy usunąć ewentualne pasożyty, które może mieć na szyi, pokazując w ten sposób w nieco ciekawy sposób, że ją kocha; więc jeśli tak się stanie, w zasadzie nie powinniśmy się martwić. Będziemy działać tylko wtedy, gdy jeden z dwóch (lub oboje) warczy / n, jeśli zaczną się denerwować lub zamierzają walczyć (machając ogonem, najeżając włosy na plecach, odsłaniając zęby). Moje koty gryzą, jak mogę tego uniknąć? Koty często się skubią, a nawet toczą „bitwy”, w których kopią, gonią się i tak dalej. Ale jeśli jeden z dwóch nęka drugiego, jeśli go mocno ugryzie, sapie na niego i widzisz, że drugi ma trudności (życie w strachu, w napięciu), wtedy będziesz musiał podjąć działanie : Mój kot gryzie nowego kota Kiedy ofiarą, że tak powiem, jest nowy kot, dzieje się tak dlatego, że prezentacje albo nie zostały wykonane, albo nie zostały przeprowadzone we właściwy sposób. Kiedy przynosimy nowego kota do domu, zdecydowanie zaleca się trzymanie go w pokoju przez około 3 dni, podczas których codziennie będziemy wymieniać legowiska, aby przyzwyczaił się do zapachu innych. Po tym czasie wyjmiemy nowego kota i kładziemy każdego po jednej stronie barierka dla dziecka lub podobna, pozwolimy im pachnieć i dotykać się nawzajem. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to znaczy, jeśli są parskanie, ale włosy nie stoją na głowie lub nie pokazują zębów, można usunąć barierę; w przeciwnym razie będziesz musiał poczekać jeszcze kilka dni. I to właśnie powinieneś zrobić, jeśli twój kot ugryzie nowego kota. Ale jeśli widzisz, że się nie poprawiają, nie wahaj się skonsultować się z etologiem lub kocim terapeutą, który działa pozytywnie. Mój duży kot gryzie małego Najprawdopodobniej wchodzą w interakcje w pozytywny sposób. Bardzo, bardzo rzadko zdarza się, aby dorosły kot ugryzł kota, aby go skrzywdzić. Zwykle lepiej jest powiedzieć „przestań mi przeszkadzać” lub „nie ruszaj się”. Kocięta są bardzo niesforne, mają dużo energii, dlatego często zdarza im się denerwować dorosłych. Ale jeśli jest to dorosły kot, który jest chory lub który żył lub żyje w napięciu, lepiej jest trzymać kociaka oddzielnie od dorosłego, przynajmniej do czasu konsultacji z profesjonalistą, który może pomóc. Mój kot gryzie drugiego Może się zdarzyć, że bawią się, chyba że jeden z dwóch narzekał, w takim przypadku trzeba byłoby zobaczyć, co się stanie z gryzącym kotem. Czy jest zestresowany? Chory? Co wiesz o jego przeszłości? Zanim cokolwiek zrobisz, Poleciłbym zabrać go do weterynarza na kontrolę. Jeśli wszystko jest w porządku, zadaj sobie pytanie, dlaczego czujesz się w ten sposób, w napięciu, i podejmij kroki, aby odzyskać spokój. Skąd wiesz, czy dwa koty się dogadują? Relacja kot-kot jest podobna do tej, którą mamy z innymi ludźmi; to znaczy: są tacy, których lubimy za pierwszym razem, inni, którzy nigdy nas nie polubią z różnych powodów, i tacy, których poznajesz, zyskujesz pewność siebie. Z każdym z nich zachowujemy się inaczej, jak mówię, w zależności od stopnia pewności, jaki posiadamy. Jeśli porozmawiamy o kotach, zobaczymy, że zachowują się one tak z przyjacielem, jak z nieznanym kotem. Skąd więc wiedzieć, czy się dogadują, czy nie? Dobrze, Jeśli będą sobie ufać, zobaczymy, że: Oni grają Pielęgnują się nawzajem Spędzać razem czas Jego walki są dobre, czyli granie bez chrząknięcia i mocnego gryzienia Jeśli jeden z nich nieumyślnie rani innego (na przykład kociaka dorosłego kota), drugi wystarczy trochę warczeć, aby zostawić go w spokoju Mój kot gryzie wszystko, dlaczego? Jeśli jest to młody kot w wieku poniżej 1 roku, robi to, ponieważ mu wypadają zęby. W przypadku, gdy jest większy, przyczyny są różne: To stresujące: jest to zwierzę bardzo mało tolerancyjne na stres. Jeśli mieszkasz w domu z napiętym otoczeniem lub w którym nie jesteś szanowany, możesz wszystko ugryźć. W takich sytuacjach staramy się uspokoić nerwy, żyć spokojnie i szanować zwierzę. Nudny: Często znudzony kot gryzie wszystko. Nie ma nic innego do roboty. Możesz go ponownie uszczęśliwić, jeśli będziesz z nim bawić się i spędzać z nim czas. Bolą cię zęby i / lub usta: Możesz mieć zapalenie dziąseł lub inną chorobę. W każdym razie musisz go zabrać do weterynarza. Mój kot mocno mnie gryzie, co robić? Musisz to zrobić naucz go, żeby tego nie robił, ale zawsze pozytywne. To normalne, że kocięta skubią wszystko podczas wchodzenia zębów, a także jest to normalne dla dorosłych kotów, których nie nauczono gryźć. Z tego powodu zarówno niektórzy, jak i inni muszą uważać, aby cię nie ugryźć. Jak to otrzymujesz? Mając dużo cierpliwości i czasu, zwłaszcza jeśli są dorosłe 🙂. Staraj się zawsze mieć zabawkę w pobliżu (pluszowe zwierzę, sznurek, piłka, ...). Jak tylko cię ugryzie, weź zabawkę i pokaż mu. Następnie nie ruszaj dłoni, a kiedy cię puści i uspokoi się, daj mu jego wypchane zwierzę, piłkę lub cokolwiek złapałeś. Inną rzeczą, która działa - nalegam, wraz z upływem dni i tygodni - jest: jeśli ugryzł cię w łóżku lub na sofie, opuść go na podłogę. Prawdopodobnie znowu wzrośnie; Jeśli tak, przestań, ale jeśli znowu cię ugryzie, odłóż go ponownie i zignoruj. W razie potrzeby powtarzaj, aż się uspokoi, ale jeśli zobaczysz, że jest bardziej zdenerwowany, opuść pokój na kilka minut. Porady: Jeśli trochę krzyczysz podczas gryzienia (nie w przesadny sposób, ale trochę głośno), z czasem ugryzienie Cię będzie kojarzyło mu się z tym denerwującym go hałasem (musisz pamiętać, że mają znacznie bardziej rozwinięte poczucie słysząc niż my). W ten sposób stopniowo zobaczysz, że przestaje cię gryźć. Zmęczony kot to kot, który nie gryzie lub ledwo gryzie. Graj z nim codziennie, średnio 1 godzina rozłożona na kilka sesji. Czego nie robić Zasadniczo to, czego nie powinno się robić, to nigdy znęcać się nad nim. Uderzanie, wrzeszczenie, polewanie wodą… wszystko to tylko wywołuje u zwierzęcia strach, że ci nie ufa i oczywiście nie żyje szczęśliwie. Pamiętaj, że znęcanie się jest przestępstwem i każdy zasługuje na znalezienie dobrego domu, w którym będzie szanowany i kochany. Mamy nadzieję, że ten artykuł Cię zainteresował 🙂. Treść artykułu jest zgodna z naszymi zasadami etyka redakcyjna. Aby zgłosić błąd, kliknij tutaj.
Na dworze obok mojego domu kłócą się dwa dorosłe koty. Śpiewają, aż słychać je na całej ulicy, a że tu cisza i do tego niedziela rano, to zainteresowałam się, bo mam kota, którego nie chciałabym później „szyć”. Podeszłam bliżej, zero reakcji, co jakiś czas zmieniały się w waleczny kłębek, oba już poranione do krwi. Nic nie zrobię, taka natura, walka o teren. W Poznaniu w doniczce po pelargoniach zasiały się dwa małe klony. Przesadziłam do doniczki i zabrałam do Soli. Są na tyle duże, że dziś wsadzę je do ziemi i będą miały szansę zasilić tutejszy zasobny drzewostan. Jedyny agrest na ogrodzie jeszcze dojrzewa, porzeczka już dojrzała, można coś z nią zrobić, zjeść na przykład. Tyle mam spraw do załatwienia – myślę sobie. Na część mam wpływ, a na część jeszcze nie lub może nawet wcale nie będę miała i w przyszłości. Wolność mojego wyboru to wolność w moim obszarze wpływu. Kocham tę wolność. Dawniej myślałam, że niewiele mogę, dziś patrzę na to ile mogę, nawet czasu brakuje by to wszystko zrobić, wszystkiego doświadczyć. Wolna myśl kłębi mi się w głowie niezależnie od tego, czy mam czas, czy go nie mam. Czy mam wpływ na coś, czy go nie mam. Taką mam naturę. Teraz dużo słyszę o skutkach pandemii, każdy zna kogoś kto ucierpiał i to mocno. Również tego doświadczam, czasem jest przykro. Siedząc tu na ogrodzie, wśród śpiewu ptaków, czy kosząc trawę, czy zmieniając rzeczywistość, też myślę czasem o buziach i głosach moich dziadków, którzy byli tu zaledwie kilka lat temu. Dom pełen był ludzi, znajomych, przyjaciół, rodziny. Co by powiedzieli na to co tu jest teraz? Bardzo mnie kochali, choć krytykowali również, nie raz i nie dwa razy. „Pojechałam na taki plac przy szkole, tam gdzie są topole. Patrzę, a za nimi na placu cała masa nagrobnych płyt. Cmentarz myślę? Dziwne, bo poukładane jedna na drugiej, a nie obok siebie. Nagle zawiał wiatr, a topole zaczęły pylić. Pyliły na złoto, a wiatr zaczął unosić złoty pyłek tak, że wyglądał jak gwiazdki na niebieskim niebie. Zobaczyłam jak zasłania płyty i wychodzą zza nich ludzie. Znajomi, rodzina, których już z nami nie ma. Rozmowy, uśmiechy, normalne sytuacje z życia. Tak się wzruszyłam na ten widok, że pomyślałam, że muszę Ci to pokazać. Nagle wiatr ustał, pyłek opadł i ludzie zniknęli. Mimo to pojechałam po Ciebie. Wróciłyśmy i na początku nie było nic, ale później wiatr znów zawiał i sytuacja się powtórzyła. Też to zobaczyłaś. To takie piękne – powiedziałaś – dziękuję, że mnie tu przywiozłaś.” Moja córka miała taki sen. Niemalże go widzę, więc się z Wami dzielę. Kocham takie dni, kiedy rano mogę poleżeć w łóżku, w ciepełku i wygodzie do momentu kiedy naturalnie przeciągnę się i dopiero wstanę. A przecież zwykle wstaję o piątej i dobrze mi z tym. Przywilej? Nagroda? Nieważne jak to nazwę. Ważne, że jest. Moment to moment. Poza tymi momentami przesuwam swoją uwagę na te sprawy, na które mam wpływ. I tak tańczę swój taniec życia. Mój taniec, mojego pięknego życia.
dwa koty się kłócą