Tekst piosenki. 1. Chwała Jezusowi - CHWAŁA CZEŚĆ! Chwała Barankowi - CHWAŁA CZEŚĆ! Śpiewam dziś dla Niego - CHWAŁA CZEŚĆ! Wielbię Króla Niebios - CHWAŁA CZEŚĆ! CHWAŁA CZEŚĆ! ref. Uwielbiam Ciebie Święte Imię Twe. Choć mieszkasz w niebie, nie opuszczasz mnie. Modlitwa „Chwała Ojcu” po łacinie. Gloria Patri. Gloria Patri, et Filio, et Spiritui Sancto. Sicut erat in principio, et nunc, et semper, et in saecula saeculorum. Amen. Tekst modlitwy „Chwała Ojcu”: Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen. Twoja cześć, chwała, nasz wieczny Panie, – na wieczne czasy niech nie ustanie. Tobie dziś dajem z rzeszą tych ludzi, – pokłon i pienie, my Twoi słudzy. Dziękując wielce Twej Wielmożności – za ten dar zacny Twej Wszechmocności. Żeś się darował nam nic niegodnym – w tym Sakramencie nam tu przytomnym. Raczyłeś zostać w Jezusowi chcę śpiewać ku chwale, On radością co dnia syci mnie. Ja nie mogę Go zaprzeć milczeniem; Jego sławić me serce się rwie. 3. Jezusowi chcę śpiewać ku chwale Pośród gwaru i trosk szarych dni. Choć i boleść, lub bój sercem miota, W jego głębi niech chwała wciąż brzmi. 4. Jezusowi chcę śpiewać ku. chwale, W drodze Zmartwychwstał znajdziesz w 8 publikacjach wymienionych poniżej: cena 171,95 zł. nuty.pl. Abba-Ojcze, Pieśni i piosenki religijne (duży format) Abba-Ojcze, Pieśni i piosenki religijne. Ilość stron: 1044. Format: lirik lagu sia sia ku korbankan harta jiwa dan raga. Chcesz być wierny Biblii? Uczyń Maryję częścią swojej rzeczywistości. Maj. Z kościoła dobiega pieśń „Cześć Maryi, cześć i chwała...”. To jedna z wielu podobnych, śpiewanych w tym miesiącu w katolickich kościołach i kaplicach. Czy wyznawca Chrystusa może tak zwracać się do człowieka? Jeśli tym człowiekiem jest Matka Zbawiciela, to nie tylko może, ale powinien. Nieporozumienie „Szanujemy Maryję, matkę Jezusa, ale nie oddajemy jej czci boskiej” – takie zdanie, wśród innych informacji o zasadach wiary ewangelickiej, można było przeczytać w gablotce przy jednym z kościołów protestanckich na Śląsku. To jeden z najpoważniejszych punktów podziału między chrześcijanami różnych wyznań, a jednocześnie jedno z największych nieporozumień: kult Maryi. My, katolicy, nie oddajemy Maryi czci boskiej, i jest to dla nas oczywiste. Ale ta oczywistość nie jest oczywista dla osób wychowanych w tradycji protestanckiej. Zazwyczaj są one szczerze przekonane, że silny w Kościołach katolickim i prawosławnym kult maryjny jest niezgodny z Biblią i stanowi formę bałwochwalstwa. „Katolicy zazwyczaj nie zdają sobie sprawy, jak wielkim problemem dla ewangelicznych chrześcijan jest doktryna maryjna i kult Maryi” – pisze w książce „W domu najlepiej” Scott Hahn, były amerykański pastor protestancki, który został katolikiem. Jego droga do Kościoła rzymskokatolickiego była skutkiem konsekwentnej wierności słowu Bożemu. Ten wytrawny znawca i wykładowca Pisma Świętego właśnie w Biblii znalazł uzasadnienie wszystkich elementów doktryny katolickiej. Najtrudniejszą i ostatnią przeszkodą była dla niego Maryja. Pewnego dnia, gdy już podjął trudną dla siebie i bolesną dla bliskich decyzję o zmianie wyznania, zadzwonił do niego stary znajomy ze studiów. Zaczął bezceremonialnie: „To co, Scott, wielbisz już Maryję?”. „Nie przesadzaj, Chris. Wiesz chyba, że katolicy nie wielbią Maryi, oni ją tylko czczą”. „Co za różnica, Scott. Tak czy owak nie ma to żadnych podstaw biblijnych”. Scott Hahn szepnął do Maryi: „Pomóż mi” i powiedział to, co mu przyszło do głowy. „To bardzo proste, Chris. Przypomnij sobie tylko dwie podstawowe zasady biblijne. Po pierwsze, jak ci wiadomo, Chrystus, będąc człowiekiem, idealnie wypełnił prawo Boże, łącznie z przykazaniem »Czcij ojca swego i matkę swoją«. Hebrajskie słowo »czcić« – kabodah dosłownie znaczy »oddawać chwałę«. Chrystus czcił nie tylko swego Ojca niebieskiego, ale także doskonale uczcił swoją ziemską matkę, Maryję, obdarzając Ją swoją własną, boską chwałą. Druga zasada jest jeszcze prostsza – naśladowanie Chrystusa. Naśladujemy Go, nie tylko czcząc nasze ziemskie matki, ale i oddając cześć tej, której On oddaje cześć – oddając Jej taką samą chwałę, jaką On Jej oddaje”. Rozmówca był zaskoczony logiką tego wywodu. „Ale gdzie masz to w Biblii?” – próbował jeszcze walczyć. Scott odpowiedział natychmiast: „Chris, Łukasz 1,48 brzmi: »Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia«”. Modlitwa Biblią Czy błogosławisz Maryję? Cześć Jej oddawana jest mocno osadzona w Biblii. Już pierwsze słowa najpopularniejszej modlitwy maryjnej „Zdrowaś Maryjo” to przecież powtórzenie zapisanego w Ewangelii według św. Łukasza pozdrowienia, jakie wypowiedział Gabriel w chwili zwiastowania. Kto modli się „zdrowaś”, pozdrawia Maryję tak jak archanioł! „…Pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami” – mówi dalej niebieski posłaniec (Łk 1,28). To samo mówi później Elżbieta, gdy Maryja odwiedza ją w Ain Karim: „Błogosławiona jesteś między niewiastami” i dodaje: „błogosławiony jest owoc Twojego łona” (Łk 1,42). To wszystko jest w modlitwie, która stanowi podstawę Różańca. Sama Biblia! W Biblii są też osadzone wszystkie tajemnice Różańca, które rozważa modlący się. Wśród nich jest tajemnica znalezienia Jezusa w świątyni. Opisuje ona na wskroś ludzką sytuację zagubienia dziecka przez rodziców, mówi o niepokoju, zaskoczeniu i o przeżywanych przez Maryję trudnościach w zrozumieniu sensu zdarzenia. Czy to zachowanie bogini? O tym mówi Biblia, to rozważamy w Różańcu, który jest przecież modlitwą na wskroś biblijną. To nie „opieka” Pomijanie roli Matki Bożej w historii zbawienia powoduje istotne braki w rozumieniu Bożego zamysłu co do człowieka. Już Stary Testament mówi o Maryi, i to w miejscu tak kluczowym jak tzw. protoewangelia w Księdze Rodzaju, objawiona pierwszym rodzicom po grzechu (Rdz 3,15). – To tam pojawia się Niewiasta, której Potomstwo pokona węża, zmiażdży mu głowę. Obraz tej Niewiasty zapowiedzianej w raju jest w pewnym sensie obecny w całym Starym Testamencie, gdzie przepowiednie prorockie coraz bardziej się precyzują – mówi biblista ks. dr Zbigniew Niemirski. Jako przykład przytacza tekst z Izajasza: „Oto Panna pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem Emmanuel” (7,14). – Dowiadujemy się tu, że owa Niewiasta będzie dziewicą – zauważa. – Nieprzypadkowo też w Nowym Testamencie pojawia się takie sformułowanie. – Zarówno w Kanie Galilejskiej, jak i w sposób szczególny pod krzyżem, gdzie Jezus nie mówi „Matko”, ale „Niewiasto” – dodaje. Po tym, jak Jezus z krzyża wskazał Maryi Jana jako syna, a Janowi Ją jako matkę, trudno upierać się, że był to niewiele znaczący gest i że stanowił tylko bieżące rozporządzenie. Testament z krzyża, jedno z ostatnich słów wypowiedzianych w agonii, nie mógł dotyczyć spraw nieistotnych, niemających przeniesienia na wszystkie wieki. Jezus chciał, żebyśmy Maryję uczynili realnie swoją Matką, i ta Jego wola została wyraźnie zapisana w Biblii. Istotne jest też to, co Biblia mówi o reakcji Jana. – W tekście Janowym po grecku znajdujemy bardzo ciekawą rzecz. Tłumaczymy to: „uczeń wziął Ją do siebie”. Zgodnie z greckim oryginałem precyzyjniej byłoby jednak powiedzieć: „przyjął Ją do swojej własności” – zauważa ks. Niemirski. – Znaczy to, że Maryja stała się integralną częścią jego życia. To nie jest „opieka”, ale przyjęcie Jej do tego wszystkiego, co mnie stanowi. Maryja staje się światem moich wartości, wyborów, punktem odniesienia. Staje się częścią mojej rzeczywistości – wyjaśnia. Wszystko na miejscu Pojawiające się czasem obawy niektórych katolickich teologów o to, że kult Maryi szkodzi wierze w Jezusa, nie znajdują podstaw. Kościół od początku czci Maryję tak, jak czci Jezus – po synowsku, a ten kult przez wieki w żaden sposób nie zmniejszył wiary w Boga, nie naruszył przekonania wiernych o zbawczym dziele Chrystusa i o działaniu Ducha Świętego. Cześć Maryi w wersjach prywatnych może oczywiście przybierać czasem formy przesadne i teologicznie błędne, ale nie są one akceptowane przez Kościół i, jak pokazuje praktyka, nie stanowią poważnego problemu. „Wiara katolicka w odniesieniu do Maryi opiera się na wierze w Chrystusa, a to, czego naucza ona o Maryi, wyjaśnia z kolei wiarę w Chrystusa” – mówi Katechizm Kościoła Katolickiego. Wyjaśnia – choć dojście do tego może być dla niektórych trudne, bądź z powodu przeszkód emocjonalnych czy intelektualnych, bądź odmiennej formacji duchowej. Taką właśnie sytuację miał Kazimierz Kawulok z Cieszyna. Pochodzi z rodziny mieszanej wyznaniowo, a smaku Ewangelii zakosztował wśród protestantów. Gdy zrozumiał, że Bóg wzywa go do Kościoła katolickiego, kult Maryi był dla niego podstawowym problemem. Długo się z tym zmagał. Choć intelektualnie zaakceptował doktrynę katolicką również w tym względzie, wciąż wyczuwał jakiś cierń w sercu. Całkowicie, bez śladu obaw i bez żadnych zastrzeżeń, zaakceptował kult maryjny dopiero jakieś półtora roku temu. – Dziś już nie muszę się wewnętrznie zastrzegać i zabezpieczać, że „dla mnie najpierw jest Pan Jezus”. Już nie mam najmniejszych wątpliwości, że cześć dla Maryi jest jednym z najpiękniejszych darów dla Kościoła – zapewnia. Kazimierz z żoną codziennie odmawia Różaniec. – Teraz wszystko jest na swoim miejscu. A kult maryjny tylko to wzmacnia – dodaje. Nie wyziębiać Nieporozumienia między wyznaniami co do kultu Maryi i dystans do Matki Bożej, jaki wykazują także niektórzy katolicy, to paradoks. Osoby te zdają się pomijać dotyczące Maryi istotne punkty w Biblii… w trosce o wierność Biblii. Nie jest to, rzecz jasna, wynik złej woli. Być może przyczyny tego stanu trafnie uchwyciła Kimberly Hahn, żona Scotta, która podobnie jak mąż (choć później) trafiła do Kościoła katolickiego. „Uświadomiłam sobie, że protestanci przez oddawanie czci Bogu rozumieją śpiew, modlitwę i głoszenie kazań. Skoro więc katolicy śpiewają pieśni maryjne, zwracają się do Niej w modlitwie i nauczają o Niej w kazaniach, protestanci dochodzą do wniosku, że oddaje się Jej cześć boską. Katolicy natomiast przez oddawanie czci Bogu rozumieją ofiarę Ciała i Krwi Pańskiej i nigdy nie przyszłoby im do głowy, by składać w ofierze Maryję czy też Jej składać ofiary na ołtarzu” – napisała Kimberly. Jakiekolwiek są przyczyny tej sytuacji, unikanie uznania obecnej w Biblii nadzwyczajnej roli Maryi stanowi poważny brak i duchową szkodę dla Kościoła – Ciała Chrystusa. – Moim zdaniem to bardzo Biblię wyziębia. Robi z niej tekst po trosze sierocy. Powiedziałbym: stajemy się dziećmi bez mamy – przekonuje ks. Zbigniew Niemirski. Jest więc dość powodów, żeby powierzyć także tę sytuację właśnie Maryi. Jest naszą Matką, częścią rzeczywistości chrześcijan. Promocja Uwielbić Jezusa całym swoim sercem i umysłem. Opis W 2002 r. przyszła kolej na płytę w całości poświęconą naszemu Panu i Zbawcy. Poprzez nią każdy będzie mógł uwielbić Jezusa całym swoim sercem i umysłem. Utwory oddają w swej treści to, kim jest Jezus i co pragnie uczynić dla każdego z nas. Jezus jako Mistrz zachęca nas, aby pójść za Nim (Wypłyń na głębię), w Trójcy Świętej raduje się z dzieła stworzenia (Jezusowi chwała, cześć!), okazuje wielkie miłosierdzie (Nie bój się uwierzyć w cud), bezwarunkowo nas kocha (Ty ukochałeś mnie), wzywa do swojej służby (Słowo Odwieczne), jest z nami aż do skończenia świata pod postacią chleba i wina (Jesteś życiem i zmartwychwstaniem) i pragnie się z nami spotkać w chwale Ojca (Z Jezusem w chwale Ojca). Różnorodność pieśni i stylów pozwoli każdemu z nas rozradować się w Duchu Świętym, a wyjątkowo bogata oprawa instrumentalna pomoże mu znaleźć utwór dla siebie, którym sam zapragnie Jezusowi oddać chwałę i cześć. Płyta wydana w 2002 r. 1. Jezusowi chwała, cześć (3:13) 2. Nie bój się uwierzyć w cud (3:40) 3. Chcę do Ciebie należeć (2:46) 4. Ty ukochałeś mnie (3:28) 5. Pragnę trwać u Twoich stóp (3:48) 6. Słowo Odwieczne (4:32) 7. Jestem z Tobą jednym ciałem (3:51) 8. Serce Jezusa (4:23) 9. Wypłyń na głębię (3:53) 10. Z Jezusem w chwale Ojca (4:13) 11. Jesteś życiem i zmartwychwstaniem (6:05) . . . nośnik: CD ilość płyt w pudełku: 1 Opinie Produkty powiązane Znamy ją doskonale od dzieciństwa. Trwa kilka sekund. Można ją odmawiać wiele razy w ciągu dnia i w każdych okolicznościach, wciąż od nowa korzystając z jej głębi i formuła trynitarnaNajstarszy zapis formuły trynitarnej, czyli wymieniającej razem wszystkie Trzy Osoby Boskie – Ojca, Syna i Ducha Świętego – znajdujemy w zakończeniu Ewangelii wg św. Mateusza (50-60 r.). Jezus wyraźnie poleca uczniom udzielać „chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (Mt 28,19).W tym wypadku pełni ona przede wszystkim funkcję impresywną – jest precyzyjnie wyrażonym nakazem, nowotestamentalneZ kolei w listach apostolskich natrafiamy na dość liczne doksologie (gr. doksa = chwała), czyli formuły mające na celu wyrażenie i oddanie chwały, czci Osobom Boskim. Najczęściej są one skierowane ku Bogu Ojcu lub ku Synowi Bożemu, Jezusowi Chrystusowi:Bogu, który jedynie jest mądry, przez Jezusa Chrystusa, niech będzie chwała na wieki wieków. Amen (Rz 16,27).Łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego, i od Pana Jezusa Chrystusa (…) Jemu to chwała na wieki wieków! Amen (Ga 1,3-5).Temu zaś, który mocą działającą w nas może uczynić nieskończenie więcej, niż prosimy czy rozumiemy, Jemu chwała w Kościele i w Chrystusie Jezusie po wszystkie pokolenia wieku wieków! Amen (Ef 3,20-21).Bogu zaś i Ojcu naszemu chwała na wieki wieków! Amen (Flp 4,20).A Królowi wieków nieśmiertelnemu, niewidzialnemu, Bogu samemu – cześć i chwała na wieki wieków! Amen (1 Tm 1,17).Wyrwie mię Pan od wszelkiego złego czynu i wybawi mię, przyjmując do swego królestwa niebieskiego. Jemu chwała na wieki wieków! Amen (2 Tm 4,18).[Bóg] niech was uzdolni do wszelkiego dobra, byście czynili Jego wolę, sprawując w was, co miłe jest w oczach Jego, przez Jezusa Chrystusa, któremu chwała na wieki wieków! Amen (Hbr 13,21).… aby we wszystkim był uwielbiony Bóg przez Jezusa Chrystusa. Jemu chwała i moc na wieki wieków! Amen (1 P 4,11).Wzrastajcie zaś w łasce i poznaniu Pana naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa! Jemu chwała zarówno teraz, jak i do dnia wieczności! Amen (2 P 3,18).Jedynemu Bogu, Zbawcy naszemu przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego, chwała, majestat, moc i władza przed wszystkimi wiekami i teraz, i na wszystkie wieki! Amen (Jud 25).Tak samo w Apokalipsie:… i uczynił nas [Jezus] królestwem – kapłanami Bogu i Ojcu swojemu, Jemu chwała i moc na wieki wieków! Amen (Ap 1,6).Zasiadającemu na tronie i Barankowi błogosławieństwo i cześć, i chwała, i moc, na wieki wieków! (Ap 5,13)Amen. Błogosławieństwo i chwała, i mądrość, i dziękczynienie, i cześć, i moc, i potęga Bogu naszemu na wieki wieków! Amen (Ap 7,12).Alleluja! Zbawienie i chwała, i moc u Boga naszego… (Ap 19,1)Chwała Ojcu przez SynaJak nietrudno spostrzec, w żadnej z nowotestamentowych doksologii nie jest wprost wymieniony Duch Święty. Zanim jednak zajmiemy się tym „brakiem” i spróbujemy go wyjaśnić, najpierw zwróćmy uwagę na co innego: Najczęściej doksologie dotyczą Boga Ojca; kilkukrotnie Ojca i Syna; rzadziej samego Syna. Natomiast w części formuł pojawia się konstrukcja mówiąca o chwale oddawanej Ojcu p r z e z Jezusa – w znaczeniu: przez Jego pośrednictwo. Tak ujmuje to św. Paweł:… przez Niego wypowiada się nasze „Amen” Bogu na chwałę. (2 Kor 1,20)To ważny trop w naszych rozważaniach. Formuły doksologiczne, które napotykamy w pismach Nowego Testamentu, nie są nigdy prywatnym aktem kultu zapisującego je autora. Są wezwaniem, w które (przynajmniej intencjonalnie) włączona jest społeczność adresatów, czyli Kościół. Ten z kolei nie oddaje Bogu czci sam z siebie, ale przez Jezusa, jako Pośrednika, swoją Głowę i „pierworodnego między wielu braćmi” (por. Rz 8,29). To zaś jest możliwe dzięki Duchowi Świętemu:Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: „Abba, Ojcze!” (Ga 4, 6).Spiritus movensMożemy zatem dość śmiało postawić tezę, że brak wzmianek o Duchu Świętym w nowotestamentalnych doksologiach wynika nie tyle z braku zainteresowania Trzecią Osobą Trójcy, ile z przekonania, że jest ona bezpośrednio „zaangażowana” w sam akt doksologii, który faktycznie dokonuje się dzięki niej. Jakby nie patrzeć, już na samym początku Dziejów Apostolskich Duch Święty objawia się jako spiritus movens – mała doksologiaTrynitarna doksologia, wymieniająca wszystkie Trzy Osoby Boskie ukształtowała się niedługo po okresie apostolskim. Już pisarze wczesnochrześcijańscy, jak Hipolit Rzymski (+235), Tertulian (+240), czy Orygenes (+254) wspominają niejednokrotnie o znaku krzyża czynionym z przywołaniem Trójcy Świętej, jako o stałej i powszechnie znanej wśród chrześcijan równolegle z tą praktyką powstawały pierwsze trynitarne formuły doksologiczne. Najczęściej oddawały one cześć Ojcu przez [gr. dia] Syna z [gr. meta] Duchem Świętym. Już na początku IV wieku zaczęto stosować w nich spójnik „i” [gr. kai], aby w ten sposób odróżnić się od arian, uważających Syna za niższego od Ojca i podporządkowanego Mu. W ten sposób powstała znana nam dziś wersja:Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu… zwana zwyczajowo „małą doksologią”.W Credo nicejsko-konstantynopolitańskim (381 r.) mowa jest o Duchu Świętym, „który z Ojcem i Synem wspólnie odbiera uwielbienie i chwałę”. Z czasem ukształtowało się także znane nam dzisiaj zakończenie formuły: …jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków. tej części Chwała… występują dziś różnice pomiędzy różnymi chrześcijańskimi tradycjami. W wersji używanej przez Kościół prawosławny nie występuje fraza „jak była na początku”. Tekst syryjski natomiast ogranicza się do samego „na wieki wieków. Amen”.Chwała… w modlitwie KościołaW Kościele łacińskim doksologia w znanej nam formie już w starożytności chrześcijańskiej używana była jako zakończenie psalmów, pieśni i hymnów. Do dziś w Liturgii godzin, czyli tzw. brewiarzu, kończy się nią każdy psalm i pieśń (z jednym tylko wyjątkiem Kantyku Trzech Młodzieńców, który posiada własną trynitarną formułę doksologiczną).Chwała Ojcu… znalazło także swoje stałe miejsce w modlitwie różańcowej. To dlatego, że początkowo stanowiła ona substytut Liturgii godzin. Chwała Ojcu… odmawiane (lub śpiewane) jest także w liturgii Wigilii Paschalnej przy poświęceniu wody chrzcielnej oraz każdorazowo przy udzielaniu sakramentu chrztu świętego – zaraz po trzykrotnym polaniu głowy przyjmującego bodajże jedyne „miejsce” w liturgii, gdzie dwie formuły trynitarne występują w bezpośrednim sąsiedztwie (najpierw przy polaniu głowy w formie: „Ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” i bezpośrednio potem jako doksologia: Chwała Ojcu…). Mała doksologia pojawia się także w różnego rodzaju trynitarna w mszy świętejW obecnym kształcie liturgii mszy świętej (mówimy już tylko o Kościele łacińskim) mała doksologia nie występuje. Niegdyś kończyła zwyczajowo odmawiane w trakcie liturgii psalmy. Dzisiejsza msza (tak samo jak dawna) zawiera natomiast tzw. wielką doksologię, która wieńczy modlitwę eucharystyczną i ze względu na swój charakter zasadniczo powinna być śpiewana przez celebransa:Przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie, Tobie, Boże, Ojcze wszechmogący, w jedności Ducha Świętego, wszelka cześć i chwała, przez wszystkie wieki wieków. sekund, wiele skutkówPodobnie jak znak krzyża czyniony „w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”, tak i mała doksologia odmawiana „prywatnie” za każdym razem osadzać ma nas w kontekście, jaki naświetliliśmy na początku tego tekstu. Bynajmniej nie jest to tylko nasz osobisty, jednostkowy akt modlitwę tę włączamy się w nieustanne uwielbienie Ojca przez Syna, które dzięki działaniu Ducha Świętego dokonuje się w Mistycznym Ciele tegoż Syna. Krótkie Chwała Ojcu… to zatem modlitwa, która:Zanurza nas w pełne miłości (a właściwie będące samą miłością) wewnętrzne życie Trójcy Świętej,Jednoczy nas z Jezusem oddającym Ojcu nieustanną cześć w miłości,Jest doświadczeniem działania w nas Ducha Świętego, dzięki któremu możemy ją wypowiedzieć,Wyrywa nas z naszych samotności, włączając nas w działanie całego Kościoła,Stanowi najkrótsze wyznanie wiary, będące jednocześnie aktem modlitwy (a więc „teoria” od razu staje się w niej „praktyką”),Przypomina nam i umacnia w nas naszą chrześcijańską ją doskonale od dzieciństwa. Trwa kilka sekund. Można ją odmawiać wiele razy w ciągu dnia i w każdych okolicznościach, wciąż od nowa „korzystając” z jej głębi i owoców. Jezusowi cześć i chwała Jezusowi cześć i chwała za miłości cud, Niech mu śpiewa ziemia cała, niech Go wielbi lud. 1) On nam wskazał nieomylną drogę, On za owce swoje życie dał. On przez krzyż zwyciężył śmierci trwogę, Nam nadzieję zmartwychwstania dał. 2) On prowadzi nas do nowej ziemi, Gdzie nie będzie cierpień ani łez. Choć krzyżową drogą z Nim idziemy, Wiedzie tam gdzie wieczne szczęście jest. 3) Więc dziękujemy Jemu z całej duszy, Że się dla nas w małej Hosti skrył. Niech ta miłość serca nasze wzruszy, Byśmy Go kochali z wszystkich sił. 2 125 932 tekstów, 19 877 poszukiwanych i 230 oczekujących Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów. Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków! Reklama | Kontakt | FAQ Polityka prywatności

jezusowi cześć i chwała nuty