Przytulanie się z tobą pozwala im być w bezbronnym stanie bez osądzania przez ciebie lub społeczeństwo. Lubią poczucie spokoju podczas dobrej przytulanki. # 2 Lubią sprawiać, że czujesz się bezpiecznie. Większość ludzi czuje potężny instynktowny obowiązek, abyś czuł się bezpieczny i chronił cię. To jest w ich DNA.
Wiedząc, jak rozpoznać, czy facet chce się pocałować, da ci siłę, której potrzebujesz. Kto powiedział, że faceci muszą wykonać pierwszy krok? To tradycja, która już dawno została porzucona, a jednak kobiety po prostu jej nie chcą. Może dlatego, że wielu nie wie, jak powiedzieć, czy facet chce cię pocałować.
facet patrzy na nia pożądliwym wzrokiem? ;) Powiedzmy ze jest typem przystojniaka i ma ogolnie powodzenie a wzrokiem wręcz pozera kobiete,wrecz ja powiedzmy juz bzyka :p Oczywiście jest to
Nie jestem gorsza bo jestem domatorem i kocham góry i koty a ktoś lubi sport,morze i psy. Nie wierzę traumie że będzie ze mną do końca życia. O nie,nie ma prawa trząść moim ciałem. Po tym jak zrobili ci co mnie skrzywdzili i ci co powiedzieli “po co tam lazłas” . Nie jestem ofiarą. Żyje! A błędy wybaczył mi Bóg!
Podczas randki może się zdarzyć, że poczujesz potrzebę powiedzenia swojemu facetowi, co naprawdę czujesz. Jednak wyrażanie swoich uczuć może być trudne dla niektórych osób. Są sposoby, żeby to ułatwić. Oto trzy wskazówki, które pomogą Ci zacząć. Po pierwsze, upewnij się, że jesteś tak szczera, jak to tylko możliwe.
lirik lagu sia sia ku korbankan harta jiwa dan raga. !!NOWY POST!! W natłoku Waszych wiadomości przewija się motyw męża/partnera, który znalazł kochankę, lub kochanki. Część z Was albo definitywnie odcina się od męża, albo przeciwnie – błaga by wrócił, desperacko walcząc z tą drugą. Kochanki za to najczęściej miesiącami lub latami słuchają obietnic, o tym, że on w końcu odejdzie od żony, ale teraz to nie najlepszy moment… A jak to wygląda z perspektywy faceta? Dziś postaram się odpowiedzieć na to pytanie, bo jak się okazuje, faceci częściej wybierają jednak żony. Rozliczne przypadki jak i statystyki mówią, że niewierni mężowie zazwyczaj wybierają jednak powrót do tego co bezpieczne i znane, czyli swoich żon. Prawda jest taka, że jeśli ich małżeństwo faktycznie jest fatalne, nieszczęśliwe a ich zona to potwór (jak opowiadają kochance), po prostu je kończą i zaczynają od nowa, nie bawiąc się w romanse i przelotne znajomości. Oczywiście, bywa i tak, że przytrafi im się chwila słabości, ale coś takiego nie ciągnie się miesiącami lub latami. Powody, dla których ich wybór zwykle pada na żonę, są bardzo proste. Pierwsza kwestia to wszelkie tematy prawne, finansowe, związane z dziećmi oraz tym na co pracowało się latami. Rozwód to nerwy, ogromne obciążenie dla portfela, narażenie swoich relacji z dziećmi oraz rodziną i bliskimi. Dodatkowo wszelkie kwestie majątkowe oraz zwykle utrata minimum połowy wszystkiego. Nie każdy mężczyzna chce sobie na to pozwolić, nie każdego na to stać. Odejście od żony to zwykle wyrok z orzekaniem o winie obarczony alimentami. Kochanka, to kolejny koszt, który na dłuższą metę może nie okazać się „opłacalny”. Zwykle po pewnego rodzaju kalkulacji i przemyśleniu tematu stwierdzają, że nowy związek lub kontynuacja romansu, jest zbyt dużym ryzykiem. Skaza na wizerunku. Cóż – facet to w dużej mierze ego ubrane w spodnie. Panowie nie chcą być postrzegani jako świnie, które pozostawiły kobietę, odeszły od dzieci i wypięły się na życie rodzinne na rzecz kochanki. Cierpi na tym ich opinia i dla wielu jest to szalenie trudne do przełknięcia. To jak postrzega ich rodzina, przyjaciele, znajomi czy osoby z pracy jest dla nich szalenie ważne. Nie chcą ryzykować ciężko wypracowanej opinii na swój temat dla skoku w bok lub spełnionej fantazji. Sentyment. Małżeństwo – przynajmniej dla dojrzałej osoby – to poważna sprawa. Wspólnie spędzone lata, miliony wspomnień, lepsze i gorsze momenty, przez które przeszliśmy, potomstwo, fundamenty budowane latami. Czy warto od tak je opuścić na rzecz kogoś nowego? Mężczyzna, kiedy zaczyna znowu trzeźwo myśleć zwykle stwierdza, że to na co tyle pracował i w co zainwestował tak wiele czasu i uczuć, jest ważniejsze niż nowa przygoda. Dodatkowo zauważa profity takie jak ciepły obiad, uprane koszule, posprzątany dom czy zaopiekowane dzieci. Nagle okazuje się, że to co uważał za marazm, z którego próbował się wyrwać, jest fajne i daje mu poczucie stabilizacji oraz bezpieczeństwa. Kochanka, zawsze będzie tą drugą. To jest osoba, która nie tylko nie otrzyma od faceta 100% szacunku, ale nie będzie mogła go oczekiwać od jego otoczenia. Będzie postrzegana jako ta, która rozbiła małżeństwo lub odebrała ojca dzieciom. Sam facet, również nie będzie jej szanował, a prędzej czy później, może się zacząć obawiać, że nie będzie w stosunku do niego uczciwa. Większość kochanek, to nie tyle odkryte wielkie uczucie i miłość, które pojawiły się w niedogodnym momencie, a fanaberia, fantazja, odskocznia. Coś co było fajne, aby ubarwić sobie życie, oderwać się od szarej rzeczywistości, spróbować „nowego”, ale nie na tyle cenne i wartościowe by zmieniać dotychczasowe życie. Oczywiście, część panów wybierze kochankę. Założy z nią rodzinę, obdaruje mieszkaniem czy autem. Część zrobi to nie tyle ze względu na wielkie uczucie, co na kryzys wieku średniego, chwilową słabość czy manipulację z jej strony. Będzie to jednak mniejszość. Część zda sobie sprawę lub na własnej skórze sprawdzi, że kochanka, której już nie trzeba ukrywać, nie będzie dla niego już tak ekscytująca i pociągająca. Dodatkowo z czasem, zamieni się z gorącej i wiecznie głodnej seksu odskoczni, w taką samą partnerkę jak ex żona – taką która również chodzi w dresie, ma gorszy dzień, okres i focha.
Faceci zdradzają, co naprawdę ich kręci. Takich odpowiedzi się nie spodziewałaś. Kolorowe magazyny od lat wpajają nam, że mężczyźni uwielbiają kobiety wyszykowane od stóp do głów. Perfekcyjny makijaż, włosy prosto od fryzjera, staranny manicure i stylizacja jak z wybiegu. Kiedy już prawie w to uwierzyłyśmy, nasi zaprzyjaźnieni koledzy… wyprowadzili nas z błędu. Wymienili szereg rzeczy, które wyjątkowo ich podniecają w kobietach. O wielu z nich nie miałyśmy bladego pojęcia! Głos Pewnie nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale wielu mężczyzn ma na punkcie kobiecego głosu prawdziwą obsesję. Im bardziej melodyjny i zmysłowy, tym mocniej ich kręci. - Często dzwonię do mojej kumpeli tylko po to, żeby posłuchać jej głosu. Strasznie seksowny, a już najbardziej nęcąco brzmi z samego rana, jak jest zaspana. Ta chrypka… coś magicznego. Wstyd się przyznać, ale zawsze mam wtedy ochotę wpaść do niej do mieszkania i… no wiecie – zdradza Michał. Przerażenie O tym wspominałyśmy już w jednym z artykułów, ale jak widać – jest to prawdą. Nasi rozmówcy potwierdzili bowiem, że widok przestraszonej kobiety sprawia im niekłamaną radość. Mogą wówczas wykazać się przed nią swoim bohaterstwem (np. zabijając pająka) i jeszcze otrzymać za to nagrodę w postaci całusa lub innej pieszczoty. Patrzenie na to, jak kobieta się szykuje - Kilka razy specjalnie przyszedłem do mojej dziewczyny wcześniej niż się początkowo zapowiedziałem. Patrzenie na to, jak się krząta w łazience i przed lustrem, sprawiało mi dziwną przyjemność – mówi Arek. Zgadza się z nim Tomasz: - Mnie też to kręci! Widok totalnie nieumalowanej i rozczochranej dziewczyny jest niesamowicie podniecający. Poza tym przyłapana na szykowaniu się kobieta wygląda cudownie. Jest trochę zakłopotana, trochę zdenerwowana. Świetny widok. Blizny - Moja żona ma na plecach blizny po niegroźnym wypadku. Ona ich nie znosi i ma z ich powodu kompleksy, a ja je ubóstwiam. Kocham je całować. W tej drobnej niedoskonałości jest jakieś piękno – tłumaczy Marek, a Artur dodaje: - Ja tak mam z rozstępami na brzuchu mojej dziewczyny. Ślady zostały jej po ciąży. W ogóle mi nie przeszkadzają, a wręcz przeciwnie, jest w nich coś pięknego. Przypominają mi, że moja ukochana wydała na świat nasze dziecko. Okulary Soczewki kontaktowe to najlepszy wynalazek na świecie i jeśli sama masz problem ze wzrokiem, na pewno uważasz podobnie. Mimo to raz na jakiś czas powinnaś zaprezentować się ukochanemu w okularach. Ten drobny gadżet wyjątkowo działa na męskie zmysły. - Okularnice są mega seksowne – mówi krótko Dawid. Włosy owinięte ręcznikiem Zdziwione? Tymczasem ten widok naprawdę przyprawia mężczyzn o gęsią skórkę. - Kocham, po prostu kocham, jak moja kobieta myje sobie włosy, a potem wchodzi do pokoju z turbanem na głowie. Zdejmuje ten ręcznik i rozczesuje włosy grzebieniem… Mógłbym na to patrzeć godzinami – dodaje Arek. Patrzenie na to, jak ćwiczy Wydaje ci się, że po ćwiczeniach prezentujesz się odpychająco? Nic bardziej mylnego. Facetów kręci widok spoconej, zmęczonej i potarganej dziewczyny, która ma od wysiłku rumieńce na twarzy. Następnym razem idź na siłownię razem ze swoim chłopakiem. Zobaczysz, co się będzie działo, gdy wrócicie po ćwiczeniach do domu…
Dzisiaj będzie niegrzecznie, ale prawdziwie. Ilość internetowych „poradników” i prasowych potworków o równie absurdalnym temacie jest wręcz zatrważająca i ciężko przejść obok tego obojętnie. Każdy sprzedaje złoty przepis na to, jak trzeba to robić. Tylko hej, przeważnie to nie ma żadnego sensu! Ile warte jest powielanie złotych myśli z kolorowych czasopism? Ile zyska nasze życie intymne, jeśli będziemy je prowadzić tak, jak ktoś inny każe nam to robić?No właśnie – niewiele. To przecież nie będzie szczere, to nie będzie że z tobą w łóżku coś nie tak? No trudno, nie każda kobieta musi być demonem seksu, ani przez całe życie, ani nawet raz. Może po prostu nie lubisz seksu? No trudno! Każdy facet oczywiście powie wtedy „Ha, ha, po prostu żaden ci jeszcze nie wygodził”. I co z tego? Faceci uwielbiają przechwalać się swoimi seksualnymi podbojami, a tak naprawdę co drugi swój raz i co drugą partnerkę mogliby pewnie zaliczyć do tych przypadków, w których dali ciała. Ale nie, statystyka leci. Uwielbiamy liczby i słupki w Excelu. Najchętniej robilibyśmy raporty z uniesień łóżkowych i przedkładali swoim prezesom: „Widzisz, Wacek, brykałeś do tej pory w tym roku pięćdziesiąt razy, gdybyś każdym pchnięciem pchał przed sobą piłeczkę, to ta piłka byłaby już w połowie drogi do Teksasu. Dobra robota, jesteś wielki!”.Są jednak rzeczy, które naprawdę potrafią wiele zepsuć…Nie lubisz seksuJeśli nie lubisz seksu, to mu to powiedz. „Słuchaj. luby, nie lubię seksu, nieważne jaki dobry będziesz. to go nie polubię, jeśli chcesz szaleć w łóżku, to szukaj kogoś innego, a jeśli nie będzie ci to przeszkadzać, to dam ci najlepsze chwile jakie tylko potrafię, ale zrobię to poza łóżkiem. Jasne?”. Wystraszysz go? Co z tego? Lepiej zrobić mu piekło na ziemi na kolejne X lat? Ile jest związków, w których seks istnieje przez pierwsze pół roku albo do zajścia w ciążę? Twój facet to nie jest zabawka ani niewolnik czyichś lęków. Jeśli natomiast nie lubisz seksu i uważasz, że można to „naprawić”, to idź do lekarza. To się nazywa hipolibidemia i to się leczy. Poważnie kłodąJesteś kłodą? Trudno, powiedz mu to. Powiedz mu to. zanim pójdziecie do łóżka. Wyobraź sobie sytuację, w której po gęstych pocałunkach i w gorącej atmosferze wpadacie do łóżka… Automatycznie zakładasz ręce za głowę i leżysz nieruchomo. Co on ma myśleć? Że zasłabłaś? Umarłaś? – Hej, halo, jesteś tutaj? – No tak, rób, rób. – Ale… coś nie tak? Coś się stało? – O co ci chodzi? – No nie ruszasz się, leżysz nieruchomo i masz zamknięte oczy. – To chyba normalne. nie? Nie gadaj, bierz się do jest jedna z najsmutniejszych „robót” w życiu faceta. Przyjemność ustępuje miejsca obowiązkowi dokończenia tego smutnego aktu. Ma czuć się jak nekrofil gwałciciel? Jakby robił to bez przyzwolenia i przyjemności?Serio, o takich rzeczach trzeba mówić, zanim pójdzie się do łóżka, zanim on przestraszy się, że zmarłyście pod wrażeniem jego 12-centymetrowego umiesz lodówNie umiesz robić dobrych lodów? To nie rób, rób coś innego. Jeśli on będzie koniecznie chciał. to wyszoruj mu freda zębami, a po finiszu nie przestawaj jeszcze z dwie minuty. Zrób tak z dwa, trzy razy. Jeśli to wytrzyma. to będzie znaczyło, że bardzo cię kocha, ale kiedy następnym razem zbliżysz się twarzą do jego przyrodzenia. to zapali mu się lampka… Lampka srampka, zapali mu się wielka latarnia awaryjna z napisem „Człowieku, zabierz beniz z jej twarzy. jeśli ci miły, sam jej zrób dobrze, cokolwiek, niech tylko nie bierze go do ust!”.A jeśli robisz to źle, ale chcesz się nauczyć, to mu to powiedz „Hej, będę to robiła codziennie/ aż wyrobię się tak, że nie będziesz miał uwag, OK? Będziesz moim nauczycielem i niewolnikiem. Chodź, zabieram cię do lodowej krainy”. I bardzo dobrze, będzie się cieszył. Tylko jak ci powie „nie tak, bardziej tak”, to nie strzelaj focha jak stąd do Krymu, tylko słuchaj i się ucz. Rób to dobrze. Nie musiałem ci tego mówić, przecież sama o tym kobiecą prasęNa Boga, proszę! Nie czytaj Cosmo, nie czytaj Glamour, nic nie czytaj, w ogóle nie zaglądaj do kobiecej prasy. Kiedyś z jedną swoją byłą czytaliśmy regularnie te gazetki, żeby pośmiać się z artykułów-poradników. W tym okresie w każdym Cosmo był artykuł pokroju „60 sposobów, żeby wystrzelić go w kosmos w łóżku”, gdzie znalazły się takie podpowiedzi jak „rób mu bardzo długo wszędzie dobrze językiem, tylko nie po wacku”. Serio? Chyba nie można nic gorszego zrobić facetowi. Ja już widzę te tysiące sfrustrowanych facetów w tym okresie wydawniczym. Rozbitych do pozorom faceci nie opowiadają sobie o tym, co tam u nich w łóżku, ale gdyby opowiadali, to po takich mocniejszych artykułach musieliby wieczorem wypłakiwać się sobie nawzajem w ramiona. – Wiesz co ona mi zrobiła? Doprowadziła mnie do wrzenia i powiedziała, że koniec jutro. – Wiem, stary, miałem ostatnio to samo z moją…[odgłosy płaczu, pociągania nosem i poklepywania się po plecach]Nie lubisz siebieNie akceptujesz swojego ciała? Akceptujesz swoje ciało, ale będziesz codziennie powtarzać dla kokieterii, że jesteś brzydka, gruba itd.? Będziesz za każdym razem gasić światło i mówić „nie chcę, żebyś mnie taką oglądał”? Naprawdę? To kto ma cię oglądać? A on kogo ma oglądać?Jeśli masz potrzebę codziennego przedstawiania się w samych negatywach, to w ogóle nie szukaj faceta. Po co ci on? Wystarczy, że sobie to powtarzasz i sama już zaczęłaś w te brednie wierzyć, po co przekonywać o tym kogoś jeszcze? Mówię ci: on będzie tym sfrustrowany tak bardzo, że nawet sobie tego nie wyobrażasz. Po co zatruwać sobie i komuś życie? Związki są od tego, żeby się wspierać i jeśli nie chcesz tego robić, to powiedz to wprost: „Możemy się bzykać, tylko bzykać i to bez zobowiązań, to dla mnie nie czas na związek, bo mam coś nie tak z głową, nie przeskoczysz tego”.Chcesz mu robić dobrzeNo i skucha! Wszyscy mówią jak żyć i jak robić facetowi dobrze. Bo facet to tylko jakiś organizm przyczepiony do penisa. Niby tak, niby chodzi tylko o to, żeby "zaliczyć", ale wiesz kiedy facetowi jest tak baaaardzo, baaaardzo dobrze? Jemu jest tak świetnie, kiedy widzi, że ty się tym świetnie bawisz, że tobie jest dobrze, widzi jak dochodzisz, czuje, jak drżysz pod dotykiem jego palców, wie, że jesteście w tym razem, że się rozumiecie i niczego przed sobą nie udajecie. On jest tym najszczęśliwszym, najbardziej zadowolonym z siebie workiem testosteronu tylko i wyłącznie w chwili, w której to wam jest niebiańsko dobrze, bez ściemy, bez wystudiowanej miny i uśrednionych według europejskiej normy postękiwań. Po prostu szczerze i naturalnie. Kochamy to, uwielbiamy. Przynajmniej ci, którzy choć raz tego doświadczyli. Bo gdyby chodziło tylko o samo dokonanie stosunku, to męczylibyśmy latarkę do końca życia. Po co do tego kobieta?Bądź sobąDziewczyny, bądźcie sobą, nie dajcie się wmanipulować w jakieś dyrdymały na temat seksu, na temat waszego seksu. Kto ma się lepiej na tym znać niż wy same? Nie bierzcie nic do siebie, nawet tego tekstu nie bierzcie do siebie, bo może celowo wprowadzam was w błąd, mogłyście coś źle odebrać, nieważne, idźcie do łóżka i róbcie swoje, zaufajcie swojej intuicji, ale bądźcie Na początku biust Mia Khalifa, jakby kolega pytał.
Jak zaskoczyć faceta w łóżku? Niekiedy wystarczy, że nie zaboli cię głowa akurat wtedy, gdy w nim wzbierze pożądanie. Jeśli jednak w waszej sypialni nie jest aż tak źle, do osiągnięcia kolejnych poziomów zaskoczenia będziesz musiała wykazać nieco inwencji. Jak zaskoczyć faceta w łóżku? Cóż, banalna i ponura rzeczywistość wielu sypialni jest taka, że zaskoczeniem dla partnera będzie, jeśli w ogóle wylądujesz z nim w łóżku, a tym bardziej – z własnej inicjatywy. Kulturowo nauczeni, zwyczajowo nawykli, to mężczyźni statystycznie częściej inicjują zbliżenia, bijąc się w głowie z myślami, czy ona aby na pewno tego chce (albo też pomijając ten wątek w rozmyślaniach). I nawet jeśli rosnąca świadomość seksualna kobiet oraz ewolucja w postrzeganiu ról płciowych wpływają na zmianę zachowań w łóżku, wciąż wielu mężczyzn czuje w tej materii niedosyt. Bo albo w sypialni od dawna panuje chłód, albo ona zdaje się to robić na siłę i z poczucia obowiązku, ulegając jego żądzy... Tymczasem wielu mężczyzn niczego nie pragnie w łóżku bardziej niż tego, by to z jej strony padła iskra. Pozbyć się rutyny w łóżku Załóżmy jednak, że w waszej sypialni nie jest aż tak źle. Z biegiem czasu zaczyna jednak wkradać się rutyna. Też to czujesz, a nie chcesz by tak było. Pragniesz coś zmienić, coraz częściej więc zastanawiasz się, jak zaskoczyć mężczyznę w łóżku. Na szczęście możliwości masz nieograniczone. Sfera ludzkiej seksualności jest tak rozbudowana, a charakter więzi międzyludzkich tak zróżnicowany, że granice zaskoczenia można przesuwać w nieskończoność, adekwatnie oczywiście do tego, co sprawia wam przyjemność. Jak zaskoczyć mężczyznę w łóżku? Zacznijmy od rzeczy najprostszych, ocierających się o banał, lecz niezwykle skutecznych. Zastanawiając się, jak zaskoczyć faceta w łóżku pamiętaj o kilku założeniach. Po pierwsze – mężczyźni są wzrokowcami, lubią patrzeć. Po drugie – mężczyźni lubią „przebieranki” zmieniające codzienny wizerunek kobiety, co niekoniecznie ma związek z ze skrzywieniami o podłożu fetyszystycznym. Jeśli na co dzień nosisz się grzecznie, nie będzie wielkim zaskoczeniem, że podniecająco wpłynie na niego wyzywająca sukienka, pończochy, erotyczna bielizna, ostry makijaż etc. Co z tego, że to takie schematyczne… Poza tym możliwy jest też scenariusz odwrotny, znacznie mniej banalny. Gdy zazwyczaj chodzisz mocno „zrobiona”, pokaż mu się w łóżku taka, jaka jesteś naprawdę: bez makijażu, bez bielizny, całkowicie saute. Czym zaskoczyć faceta w sypialni? Czasem nie ma co wydziwiać. Nie wiesz jak zaskoczyć faceta w łóżku? Pomyśl, czego nigdy, albo prawie nigdy nie robicie, a co większość mężczyzn robić uwielbia (lub przynajmniej tak im się wydaje, bo spróbować im jeszcze nie było dane). Nie zawsze będzie ci się to podobać, ale prawdopodobnie twój partner kocha seks oralny (jako biorca przyjemności, bo jako dawca – różnie z tym może być). I zapewne chciałby też spróbować seksu analnego, jeśli dotąd nie było mu dane. Oczywiście nic na siłę. Wymienione formy aktywności seksualnej wymagają pełnej akceptacji ze strony obojga partnerów. Jeśli czujesz, że to nie jest dla ciebie, spróbuj czegoś innego w ramach „tradycyjnego” seksu waginalnego. Jest przecież tyle pozycji, o których fantazjują mężczyźni (choćby na pieska). Zabawki, które pomogą zaskoczyć faceta w łóżku Im dalej w las, tym bardziej nad łóżkiem unosić się będzie widmo „50 twarzy Grey’a” i innych tego typu „arcydzieł” – o czym lojalnie zawczasu uprzedzamy. Jeśli etap bielizny macie za sobą, jeśli Kamasutrę w ogólnym zarysie przerobiliście w ostatni weekend, a wrażeń wciąż jest za mało, prawdopodobnie prędzej czy później w waszym łóżku pojawią się zabawki. Możliwości jest bez liku. Wprawdzie urządzenia takie jak wibratory zazwyczaj (choć nie zawsze, o czym za chwilę), przeznaczone są dla kobiet, wielu facetów zareaguje silnym podnieceniem widząc, jak bawisz się sama ze sobą. Dla niego (a przy okazji także dla ciebie), interesującym gadżetem może być wibrująca nakładka na penisa. Do tego dołóżmy pluszowe kajdanki i subtelną chustę o wszechstronnych zastosowaniach (wiązanie rąk, zasłanianie oczu itd.) i oto jesteśmy w przedsionku „expert level”. Zaskocz faceta i znajdź jego punkt G Odbyt w wielu sypialniach stanowi przedmiot tabu, choć on zapewne od czasu do czasu tęsknie spogląda w stronę twojej pupy. A gdyby tak odwrócić role? Wielu partnerów na to z pewnością nie pójdzie, wszak zainteresowanie męskim anusem utożsamiane jest zazwyczaj z miłością homoseksualną. Wiedzieć jednak należy, że umiejętna stymulacja odbytu, w szczególności zaś znajdującego się w jego głębi „męskiego punktu G”, uchodzi za wyjątkowo silne doznanie erotyczne, mogące wprost prowadzić do orgazmu albo też orgazm wzmacniające. Cel ten można osiągnąć za pomocą palca lub niewielkiego wibratora. Inną formą aktywności seksualnej jest tzw. rimming - praktyka oralno-analna polegająca na pieszczeniu językiem odbytu i jego okolic. Pytanie, czy któremukolwiek z partnerów starczy do tego śmiałości?
napisał/a: Polka80 2007-09-28 10:58 Witajcie:) Czy Wy Panowie, moglibyście opisać to uczucie?? Myślę tu o przypadku bez żadnej stymulacji czy podniecenia, tak poprostu kiedy on np rano sobie stoi... Przepraszam jeśli to pytanie Was urazi. Nic złego nie mam na myśli. Pytam z czystej ciekawości... Dziękuję i serdecznie pozdrawiam:) napisał/a: Hania9 2007-09-28 10:59 A dlaczego ON? Pisz PENIS, CZŁONEK, itd, itp. napisał/a: Polka80 2007-09-28 11:11 No tak mogłam bardziej bezpośrednio:), ale tak jakoś mi wyszło:) napisał/a: Polka80 2007-09-28 12:33 ehh widzę, że same kobietki czytają... a ja nie mogę doczekać się odpowiedzi... myślę, też, że wiele kobiet chciałoby o tym poczytać, czyż nie??:) napisał/a: Heike1 2007-09-28 12:33 pytałam kiedyś mężą ale nie potrafiłmi opisaćtego uczucia. napisał/a: Polka80 2007-09-28 12:40 Hmm no własnie, ale może znajdzie się jakiś Pan, który bedzie w stanie opisać to uczucie, do czegoś je przyrównać... Pewnie jest ciężko, ale jakoś może można:) Czekam z niecierpliwością na jakieś informacje i pozdrawiam serdecznie:) napisał/a: Zaniepokojona 2007-09-28 13:45 Pytałaś się męża? napisał/a: Anukis 2007-09-28 14:20 Swiezosc i pelnie- powiedzial moj napisał/a: vincentXvega 2007-09-28 14:39 Generalnie za dużo się o tym nie myśli -stoi to stoi i pewnie niedługo opadnie jak nie znajdzie pracy:) najwazniejsze żeby stał wtedy kiedy trzeba:) napisał/a: Hania9 2007-09-28 14:55 A ja nawet nie zastanawiam się co czuje mężczyzna jak mu penis stoi, tylko co czuje jak zagłębia się w nas i porusza, co "czuje" penis? Haaa oto jest pytanie! napisał/a: Xeta 2007-10-04 19:06 hehe.. no to dopiero pytanie... moj mi zawsze odpowiada ze sie plemniki produkują.. i obydwoje wybuchamy smiechem... ale ciekawe jak oni sie wtedy czuja :) napisał/a: ON25 2007-10-04 22:12 Ja sie odważę o tym napisać!!! Kidedy Penis stoi to jest to..?!?!? zaje***ste uczucie oczywiście nie porównywalne z (piszę prosto z mostu ok? łatwiej wytłumaczyć "przepraszam") posuwaniem! wiadomo, iz to, że staje facetowi to jest od niego niezależne i jest to uczucie na którym skupiają sie zmysły i 1000 myśli przechodzi przez myśl jak coś zrobić żeby troszkę ulżyło. Dodatkowo można napinać mięśnie aby członek był sztywniejszy. Samo stanie to nic takiego bo penis to pieszczoch jakich mało i zapewniam was, że jesli jesteście już dłużej w związku to gdy wasz facet do was sie dobiera a wy przyzwyczaiłyście go już, że on niech sobie tam maca a wy "nic" to gdy włożycie rękę w spodnie mu i popieścicie chwilkę zrobi i zgodzi sie na wszystko! a co do uczucia podczas posuwania to czuje sie na członku zajefajne ciepełko:) i to machanie skórą to już nie jest nr 1. mam nadzieje że jakoś to wytłumazyłem choć to ciężki orzech. Acha co do lodzika są sposoby żeby doszedł szybko a te co nie lubią tego mogą mękę zniżyć do minimum. Ale to osobny temat jak coś to śmiało pisać chętnie sam sie coś dowiem tylko otwarcie nikt was tu nie zobaczy! :) pozdrawiam
co czuje facet podczas lodzika